Nie będzie wielką przesadą stwierdzenie, że wraz z odejściem Xabiego Alonso Bayer Leverkusen zamknął ważny rozdział swojej nowożytnej historii. Rozdział imponujący – z mistrzostwem i wicemistrzostwem Niemiec na koncie. Hiszpański szkoleniowiec nie mógł jednak odmówić życiowej szansy poprowadzenia Realu Madryt. Aptekarze szybko ogłosili nazwisko następcy – został nim Erik ten Hag. Holender otrzymał zadanie utrzymania zespołu w czołówce Bundesligi, a jednocześnie przewiduje się, że drużynę czekają spore zmiany kadrowe. Jaki będzie „nowy” Bayer Leverkusen? Czy przypominać będzie Ajax Amsterdam z czasów ten Haga, a może raczej feralny Manchester United?
Leverkusen – czyściec dla niewypałów United?
Jeremie Frimpong i Jonathan Tah oficjalnie opuścili już Leverkusen. Florian Wirtz może w każdej chwili dołączyć do Liverpoolu. Bayer traci kluczowych zawodników, zyskując jednocześnie środki finansowe, jakich w klubie jeszcze nie było. W jednym okienku transferowym do klubowej kasy może wpłynąć nawet 200 mln euro. Takie pieniądze, odpowiednio zainwestowane, pozwolą na znaczące wzmocnienia i przebudowę składu.
W ostatnich dniach niemieckie media spekulowały o zainteresowaniu Antonym i Alejandro Garnacho. Obaj nie mają przed sobą przyszłości w Manchesterze United, ale dysponują ogromnym potencjałem i mogliby stać się gwiazdami Bundesligi. Brazylijczyk udowodnił swoją klasę podczas wypożyczenia do Realu Betis – Hiszpanie chcieli go zatrzymać, ale nie byli w stanie sprostać żądaniom finansowym Czerwonych Diabłów. Czy Bayer zdoła? Tak – o ile zainwestuje znaczną część środków ze sprzedaży Wirtza. Garnacho? United chcą spieniężyć jego kontrakt, Bayer będzie miał środki, a ten Hag doskonale zna potencjał Argentyńczyka. To układ, który może mieć sens.
Do tej dwójki można dodać jeszcze kilku innych „niepotrzebnych” graczy United, jednak trudno uwierzyć, by Bayer Leverkusen chciał opierać swoją przyszłość wyłącznie na zawodnikach z przeszłością w Manchesterze. Niewątpliwie jednak radary niemieckiego klubu skierowane są obecnie na Anglię, a na liście kandydatów do wzmocnienia Bayeru znajduje się kilkunastu graczy zespołów Premier League.
Sytuacja jest nieco paradoksalna. Niemieccy dziennikarze twierdzą, że Holender został zatrudniony również po to, by ułatwić rozmowy z takimi piłkarzami jak Antony. Problem w tym, że Bayer nie zatrudnił ten Haga ze względu na jego epizod w Manchesterze, a raczej z powodu sukcesów z Ajaxem. Gdybym miał dziś przewidywać rozwój sytuacji, spodziewałbym się zaskakująco spokojnego okienka transferowego w wykonaniu Aptekarzy. Owszem, Leverkusen musi przebudować skład, jednak działacze nie zamierzają płacić więcej niż 40 mln euro za jednego gracza, co prawdopodobnie zablokuje możliwość pozyskiwania takich piłkarzy jak Antony czy Garnacho.
Bayer Leverkusen chce pójść swoją drogą
OFFICIAL: Bayer Leverkusen have completed the signing of Axel Tape on a free transfer from PSG. The 17-year-old defender/midfielder has signed a long-term contract. pic.twitter.com/8yrbhBzodh
— WerkselfXtra (@bayer04Xtra) June 11, 2025
17-letni Issa Traoré, 17-letni Axel Tape, 21-letni Tim Oermann, 19-letni Ibrahim Maza – to nazwiska zawodników, którzy trafiają do Leverkusen. Zamiast głośnych transferów, klub stawia na nowe, nieco nieznane twarze. Maza, który kosztował 12 mln euro, ostatnio grał w Hercie Berlin i prawdopodobnie będzie miał zastąpić Wirtza. Odchodzi wielki talent, który rozwinął się w Bayerze – zastąpi go inny, który dostanie szansę rozwoju.
Bayer nie zamierza iść śladami Manchesteru United. Każdy wydany eurocent będzie starannie przemyślany. Aptekarze nie zamierzają rywalizować o zawodników z Bayernem Monachium, bowiem są (i pewnie długo będą) na innym poziomie finansowym. Erik ten Hag nie chce budować kolosa na glinianych nogach, lecz młody, ambitny zespół. Udało mu się to w Amsterdamie – może udać się także w Leverkusen.