FC Barcelona odpada z Ligi Europy! Kolejny wstydliwy moment w historii Dumy Katalonii, sukces Manchesteru United Erika ten Haga!
Barca niespodziewanie mogła prowadzić 2:0 już po pierwszej połowie
Brak kluczowych zawodników w postaci Dembele, Pedriego i Gaviego. Słaba forma Roberta Lewandowskiego i brak odpowiedniej jakości w zmiennikach pokroju Kessiego. Przed rewanżem na Old Trafford FC Barcelona przez wielu skazywana była na stratę. Aby myśleć o awansie do kolejnej fazy, Duma Katalonii musiała nastawić się na maksymalizację wszelakich korzyści, jakie spadną im pod nogi. I tu los uśmiechnął się do Blaugrany w 18. minucie meczu.
Juniorski błąd we własnej szesnastce popełnił Bruno Fernandes. Portugalczyk został przyłapany na pociąganiu Alejandro Balde za rękę w nieprzepisowy sposób, za co arbiter spotkania – Clement Turpin – podyktował rzut karny. Do wykonania jedenastki podszedł nie kto inny jak Robert Lewandowski, po którego strzale piłka przetoczyła się po dłoni De Gei i wpadła do siatki. Zespół Xaviego niespodziewanie objął prowadzenie na wrogim terenie.
United ani trochę nie przypominało drużyny sprzed tygodnia. Piłkarze ten Haga byli okropnie nerwowi, łatwo ulegali presji nakładanej przez rywala, nie potrafili stworzyć sobie sytuacji bramkowych w ataku. A gdyby Barca wykorzystała karygodny błąd De Gei, kiedy Hiszpan podał piłkę do Sergiego Roberto, sytuacja Czerwonych Diabłów stałaby się mocno skomplikowana.
Powtórka szaleństwa z zeszłego tygodnia
Na szczęście dla gospodarzy Barcelona nie powiększyła swojej przewagi i United było w stanie wyrównać zaraz po przerwie. W 47. minucie nie do obrony dla Ter Stegena uderzył Fred. Od tego momentu mieliśmy przyjemność obserwować widowisko zbliżone do tego, które miało miejsce na Camp Nou tydzień temu. Jazda od bramki do bramki, bardzo otwarta rywalizacja na wysokim poziomie. Więcej argumentów stało jednak po stronie ekipy z Old Trafford. To zespół z Premier League wygrywał więcej decydujących pojedynków i oddawał więcej strzałów. Po raz kolejny na wysokości zadania stanął także Erik ten Hag. Decyzja o zdjęciu Weghorsta w przerwie opłaciła się. Wprowadzony w jego miejsce Antony okazał się zdobywcą zwycięskiego drugiego gola z 73. minuty.
Czy FC Barcelona może być niezadowolona z takiego wyniku? Cóż, sam rezultat bynajmniej nie wygląda wstydliwie, ale patrząc po przebiegu meczu, Barca mogła tu ugrać więcej i to błędy w defensywie okazały się kluczowe pod kątem porażki. Manchester United może za to świętować wygrany dwumecz z wielkim rywalem i awans do kolejnej fazy europejskich rozgrywek.