Kibice FC Barcelony przeglądając newsy w sylwestrowe popołudnie, mogli odetchnąć z ulgą. Katalońskie media potwierdzały, że klub znalazł rozwiązanie problemu z rejestracją Daniego Olmo oraz Pau Victora. Joan Laporta postanowił sprzedać loże VIP na Camp Nou, co miało wygenerować zysk rzędu 100 mln euro. Beznadziejna sytuacja po raz kolejny została rozwiązana przez specyficzną kreatywność prezydenta klubu, a przynajmniej wszystko na to wskazywało…
Barcelona tym razem się przeliczyła?
Mniej więcej koło godziny 19 Mundo Deportivo przekazało radosną nowinę, zgodnie z którą Barca otrzymała od LaLigi trzydniowe przedłużenie terminu rejestracji obu graczy. Wydawało się, że dokumenty związanie ze sprzedażą miejsc VIP wystarczą, by problem został rozwiązany. Szybko okazało się jednak, że doniesienia nie mają wiele wspólnego z prawdą, a optymizm był pochopny. Zapowiadana formalność nie była jednak formalnością, a genialny pomysł Laporty napotkał (nie)oczekiwane problemy. Stało się to mimo słów agenta Olmo, który zadeklarował chęć Hiszpana do pozostania w klubie.
FC Barcelona poinformowała o złożeniu wniosku o nową licencję dla zawodników Daniego Olmo i Pau Víctora do Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej (RFEF). Na oświadczenie klubu swoim oświadczeniem zareagowała LaLiga, informując, że Blaugrana nie przedstawiła żadnej alternatywy, która pozwoliłaby na rejestrację, zgodnie z przepisami kontroli ekonomicznej La Liga, w celu zarejestrowania dowolnego zawodnika od 2 stycznia przyszłego roku. Hiszpańscy dziennikarze dodali, że RFEF jest bezradna jeśli LaLiga odrzuca wniosek katalońskiego klubu. Co więcej, Barcelona doskonale zdawała sobie sprawę, że obejście decyzji ligi hiszpańskiej jest niemożliwe. To po prostu nie mogło się udać.
✅ 𝐎𝐅𝐈𝐂𝐉𝐀𝐋𝐍𝐈𝐄: La Liga informuje, że na dzień 31 grudnia, FC Barcelona NIE przedstawiła żadnej alternatywy, która zgodnie z przepisami dotyczącymi kontroli ekonomicznej umożliwiłaby rejestrację dowolnego zawodnika począwszy od 2 stycznia nowego roku. [@LaLiga] 🍿🍿🍿 pic.twitter.com/iBWCbTMr8t
— BarcaInfo (@_BarcaInfo) December 31, 2024
Pytanie — dlaczego doszło do takiej sytuacji?
Luis Rojo (Marca) wskazał, że LaLiga domagała się od Barcelony nie tylko umowy sprzedaży lóż VIP na Camp Nou, ale także gwarancji ich zapłaty. Klub będąc pod presją czasu, nie był w stanie takich takowych dostarczyć. Dalsze działania Katalończyków to już jedynie desperacka walka z nieuniknionym. Nadzieja gasła z każdą minutą.
W końcu zegar wybił północ, co przecież miało być terminem końcowym. Tym sposobem FC Barcelona weszła w 2025 roku bez rejestracji Daniego Olmo oraz Pau Victora. Pozostaje wiara, że Laporta znajdzie sposób, by mimo wszystko przepchnąć temat. Kibice Barcy w noworoczny poranek obudzą się pewnie jednak z kacem, który niekoniecznie musi być efektem wypitych napoi procentowych, a kuriozalnej polityki katalońskiego klubu, która od dawna jest igraniem z ogniem. Istnieje spore ryzyko, że tym razem skończy się poparzeniem.
A disastrous start to 2025 for Barcelona as Dani Olmo and Pau Víctor remain unregistered.
— barcacentre (@barcacentre) December 31, 2024
What should be the consequences? 🗣️