Dziś rano nasz jedyny reprezentant w chińskim mastersie: Kamil Majchrzak awansował do trzeciej rundy. Polak nie pozostawił najmniejszych szans faworyzowanemu Amerykaninowi: Brandonowi Nakashimie i tracąc zaledwie cztery gemy zamknął spotkanie w dwóch setach. Wygrał wynikiem 6:4, 6:0 i już w poniedziałek w walce o 1/8 finału zmierzy się z rozstawionym z “8” Alexem De Minaurem.
Dzisiejszy występ Majchrzaka był jego najlepszym meczem od dawna. Grał przeciwko 32. zawodnikowi świata i wcale nie był w tym spotkaniu faworytem. Rozegrał jednak fantastyczny mecz i po raz pierwszy w karierze awansował do trzeciej rundy turnieju rangi ATP Masters 1000.
Polak był niebywale skuteczny zarówno w grze z końca kortu, jak i przy siatce. W całym meczu popisał się dwudziestoma siedmioma winnerami, przy zaledwie czternastu niewymuszonych błędach, co jest świetnym wynikiem.
Nǐ hǎo Shanghai! Another good day at the office 🎾
— Kamil Majchrzak (@KamilMajchrzakk) October 4, 2025
📸 @atptour @SH_RolexMasters pic.twitter.com/WnShikhisJ
Jeśli już coś dziś psuł, to najczęściej były to forhendy, ale patrząc na końcowy wynik wcale nie wpływało to na ogólny obraz gry. Majchrzak przełamywał Nakashimę aż pięciokrotnie, a sam tylko raz stracił serwis. I to jedno jedyne przełamanie było też pierwszym i ostatnim break-pointem dla Amerykanina w tym meczu.
Pojedynek trwał dokładnie siedemdziesiąt minut i po tym właśnie czasie nasz reprezentant mógł świętować piąte w karierze zwycięstwo z tenisistą notowanym w Top 50 rankingu ATP. Teraz jednak będzie miał zadanie o wiele trudniejsze, ponieważ w walce o 1/8 finału w Szanghaju przyjdzie mu się mierzyć z siódmym zawodnikiem świata – Alexem De Minaurem.
– Bardzo dobrze funkcjonował mój backhand, cały czas kontrolowałem wymiany i grę wspierałem świetnym serwisem – ocenił @KamilMajchrzakk wygraną z Brandonem Nakajimą (USA) w 2. r.undzie @SH_RolexMasters.
— Polski Związek Tenisowy (@pzt_tenis) October 4, 2025
Więcej: https://t.co/JoHB4mDJ1B@SPORT_GOV_PL@totalizator_sp@TMagazyn pic.twitter.com/OgQI1JTK1N
Dalsza część turniejowej drabinki
Z Australijczykiem Polak grał w przeszłości tylko raz i był to pojedynek wielkoszlemowy. Trzy lata temu w drugiej rundzie Australian Open w trzech setach triumfował De Minaur, który ostatecznie dotarł wtedy do czwartej rundy przegrywając dopiero z Jannikiem Sinnerem.
Pokonanie Australijczyka będzie dla Polaka naprawdę trudnym i wymagającym zadaniem, ale nie jest to wcale zadanie niemożliwe. W ostatnim czasie De Minaurowi zdarzało się przegrywać mecze, w których stawiany był w roli zdecydowanego faworyta. Jak na przykład w Davis Cupie z Raphaelem Collignonem, czy w Cincinnati z Reillym Opelką.
Jeżeli Majchrzakowi udałoby się pokonać tenisistę z antypodów to w kolejnej rundzie może zmierzyć się ze zwycięzcą spotkania Juncheng Shang – Nuno Borges.
Mecz z Alexem De Minaurem odbędzie się natomiast już w poniedziałek. Dokładna godzina zostanie podana dopiero jutro po południu.
Kamil Majchrzak – Brandon Nakashima 6:4, 6:0