ATP 250 Kitzbuhel: Alexander Bublik w kolejnym finale 

Trwa niesamowita seria Alexandra Bublika. Kazach osiągnął dziś drugi finał z rzędu, a już jutro powalczy o następny tytuł. Tydzień temu triumfował na kortach w Gstaad, zdobywając pierwsze w karierze trofeum na nawierzchni ziemnej. Teraz ma szansę na dołożenie do swojej kolekcji kolejnego i zakończenie sezonu gry na ceglanej mączce z przytupem. 

Niewiarygodny jest w ostatnich tygodniach zawodnik z Kazachstanu. Przez ostatnie dwa miesiące rozegrał dokładnie osiemnaście meczów i zwyciężał aż w szesnastu z nich. Przegrywał tylko dwukrotnie, a obie te porażki miały miejsce w imprezach Wielkiego Szlema. W ćwierćfinale Rolanda Garrosa uległ liderowi światowego rankingu – Jannikowi Sinnerowi, w Wimbledonie zaś musiał uznać wyższość Jaume Munara. 

REKLAMA

Jednak, mimo wszystko Bublik spisuje się w ostatnim czasie na medal. Poza wspomnianym już życiowym sukcesie na paryskich kortach, zdobył swój drugi tytuł w Halle, rewanżując się po drodze Sinnerowi za poprzednie spotkanie. 

Był to naprawdę imponujący turniej w wykonaniu Kazacha. Poza liderem rankingu ATP wygrywał również z Danilem Medvedevem, czy Karenem Khachanovem, co tylko zwiększa wagę tego triumfu. 

Tydzień temu w imprezie w szwajcarskim Gstaad zgarnął swój pierwszy tytuł na ceglanej mączce, tracąc po drodze zaledwie jednego seta. 

W Kitzbuhel jest już w finale i nie zamierza na nim poprzestać. Wyeliminował z turnieju już Thiago Agustina Tirante, swojego rodaka: Alexandra Shevchenkę oraz Botica Van De Zandschulpa. A teraz przyjdzie mu się mierzyć z Arthurem Cazaux. 

Znajomy rywal 

Z Francuzem Bublik grał ostatnio naprawdę niedawno. Było to dokładnie w poprzednią sobotę podczas półfinałowego spotkania w Gstaad. Wtedy bez większych problemów zwyciężał Kazach: 6:1, 7:5. 

Ich ogólny bilans bezpośrednich pojedynków wynosi 2:0 na korzyść Alexandra. Poza zeszłotygodniową wygraną, pokonywał on Cazaux rok temu w drugiej rundzie Wimbledonu. W żadnym z tych meczów nie stracił seta, a co jeszcze bardziej ciekawsze: ani razu nie został przełamany.  

Jak będzie jutro? Tego dowiemy się już niedługo, ponieważ finałowy pojedynek zaplanowany jest w sobotę o godzinie 14:30. Przekonamy się, czy Arthur Cazaux wyciągnął jakieś wnioski z ubiegłotygodniowej porażki i czy da radę postawić się Bublikowi. 

Kazach jest przed tym spotkaniem wyraźnym faworytem i patrząc na jego poprzednie mecze, nie wydaje się, żeby miał jutro przegrać. 

REKLAMA

Wyścig o ATP Finals 

Obecnie Alexander Bublik plasuje się na 13. miejscu w rankingu “Race”. Zdobył już w tym sezonie 1870 punktów, a jeżeli sięgnąłby jutro po tytuł, miałby ich już 1955. 

Grając tak dalej perspektywa gry w listopadowych Finałach ATP nie wydaje się być bardzo nierealna. Przed Kazachem znajdują się między innymi Jakub Mensik, Tommy Paul czy Ben Shelton, którzy zdecydowanie nie są tenisistami regularnymi i jeżeli Bublik dalej grałby tak jak przez ostatnie kilka tygodni, miałby spore szanse na ich wyprzedzenie. 

Na razie wycofał się z imprezy ATP Masters 1000 w Toronto, by mieć chwilę czasu na odpoczynek, a poźniej już w pełni sił wystąpić w Cincinnati. Jeśli nie przytrafi mu się żadna kontuzja, to w zaczynającym się sezonie gry na kortach twardych będzie niesamowicie groźnym przeciwnikiem dla reszty stawki. 

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    111,172FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ