Aston Villa rozpoczyna sezon 2025/26 z mieszanką niepewności i optymizmu. Unai Emery po raz kolejny musiał mierzyć się z ograniczeniami wynikającymi z przepisów PSR, a mimo to udało mu się utrzymać w klubie największe gwiazdy i zbudować kadrę, która powinna pozwolić walczyć w Premier League o czołowe miejsca.
Latem na Villa Park trafili napastnik Evann Guessand z Nicei (30 mln euro), doświadczony bramkarz Marc Bizot oraz 18-letni Yasin Özcan z Turcji. Z wypożyczeń wrócili także Emi Buendía i Samuel Iling-Junior. Listę odejść otwiera Jacob Ramsey, sprzedany za 45 mln euro, a także kilku graczy, którzy pełnili raczej epizodyczne role: Kaine Kesler-Hayden, Robin Olsen, Philippe Coutinho czy Enzo Barrenechea. Villa pożegnała również zawodników wypożyczonych wcześniej z innych klubów – Marco Asensio, Marcusa Rashforda czy Axela Disasiego.
Obawy kibiców
Największą stratą wydaje się koniec przygody Rashforda i Asensio. Dwaj doświadczeni gracze zimą 2024 roku odmienili oblicze drużyny, a Emery potrafił tchnąć w nich nową energię. Ich wkład – 11 goli i 6 asyst – będzie trudno zastąpić. Dodatkowo brak w kadrze prawdziwego lidera defensywy wciąż daje się we znaki. Ezri Konsa i Pau Torres są świetnymi obrońcami, ale żaden z nich nie pełni roli dowódcy. Tyrone Mings po poważnej kontuzji zagrał w zeszłym sezonie tylko 14 spotkań i trudno zakładać, że odzyska dawną formę.
Niepokój budzi też sytuacja finansowa. Mimo że Aston Villa sprzedała zawodników za około 285 mln funtów od czerwca 2024 roku, klub nadal balansuje na granicy przepisów PSR. Monchi nie ma pełnej swobody w transferach, a Emery wciąż sygnalizuje potrzebę wzmocnień i poszerzenia kadry.
Powody do optymizmu
Z drugiej strony kibice mają prawo patrzeć w przyszłość z nadzieją. Najważniejsi liderzy zostali na Villa Park. Ollie Watkins, który po odejściu Rashforda i Durána ponownie przejął ciężar ataku, imponuje formą w presezonie i zapowiada kolejną kampanię na poziomie tej z 2023/24, gdy uzbierał 32 punkty w klasyfikacji kanadyjskiej. Środek pola Aston Villi wygląda imponująco: Boubacar Kamara, Amadou Onana i Youri Tielemans tworzą jeden z najlepszych tercetów w Premier League, a 23-letni Morgan Rogers wyrasta na gwiazdę przyszłości.
Ogromnym plusem jest też stabilizacja – po latach wymuszonych sprzedaży czołowych zawodników tym razem żadna z największych gwiazd nie odeszła. To pozwala budować drużynę w spokoju i daje nadzieję na bardziej przewidywalny sezon.
Liga Europy zamiast Ligi Mistrzów początkowo rozczarowała kibiców, ale może okazać się atutem. Kadra Aston Villi nie jest wystarczająco szeroka, by łączyć Premier League z elitarnymi rozgrywkami na najwyższym poziomie. W Lidze Europy rezerwowi powinni poradzić sobie w fazie grupowej, a kluczowi gracze zyskają więcej czasu na regenerację. Emery będzie mógł w pełni wdrażać swoje wymagające schematy taktyczne, a drużyna zachowa świeżość na najważniejsze mecze ligowe.
Podsumowanie
Aston Villa w sezonie 2025/26 może być jedną z największych zagadek Premier League. Z jednej strony obawy o brak ofensywnej jakości po odejściu Rashforda i Asensio oraz brak lidera w obronie są w pełni uzasadnione. Z drugiej – trzon zespołu pozostał na miejscu, Ollie Watkins jest gotowy na kolejny świetny sezon, a stabilizacja kadry daje nadzieję na progres. Jeśli Unai Emery znajdzie równowagę między ligą a europejskimi pucharami, Aston Villa powinna po raz kolejny włączyć się do walki o miejsce w czołowej szóstce Premier League.