Wicelider Premier League lepszy od wicelidera eEedevisie! Arsenal na wyjeździe rozgromił PSV 7-1. Ten wynik daje bezpieczną zaliczkę przed rewanżem na Emirates Stadium. Świetny tego wieczoru był Martin Odegard, który zaliczył dwie bramki i asystę.
Grad bramek w pierwszej połowie
Mimo że pierwszy kwadrans nie wskazywał na to, że będzie to mecz, gdzie obejrzymy wiele bramek, to jednak tak było. Pierwszy strzał w meczu padł dopiero w 16. minucie, wówczas świetną okazję na zdobycie bramki mieli gospodarze. Po dograniu w pole karne i nie najlepszej interwencji bramkarza Arsenalu szansę na strzelenie bramki miał Ismael Saibari. Ten jednak z dziesiątego metra trafił w poprzeczkę. Ta sytuacja ewidentnie rozbudziła Kanonierów, ponieważ od 18. minuty zaczęli istne show.
Pierwszy na listę strzelców wpisał się boczny obrońca Timber, zamykając głową dośrodkowanie od Declana Rice’a. A już po trzech minutach swoje trafienie dołożył 17-letni Ethan Nwanieri. Goście się nie zatrzymywali, i po 10 minutach niefrasobliwość obrońców w polu karnym wykorzystał Hiszpan – Merino.
Warto zaznaczyć, że pierwsza połowa nie obyła się bez kontrowersji. W 24. minucie z boiska mógł wylecieć Myles Lewis – Skelly. Sędzia nie pokazał mu jednak drugiej żółtej kartki za ewidentny faul. Wydawało się, że gospodarze się już nie podniosą, natomiast nadzieje wróciły pod koniec pierwszej połowy kiedy Thomas Partey sfaulował Luuka de Jonga w polu karnym. Arbiter odgwizdał rzut karny, na bramkę pewnie to zamienił Noa Lang.
Dominacja gości w drugiej połowie
Po końcówce pierwszej połowy meczu mogło się wydawać, że PSV zacznie odrabiać straty i nawiąże walkę z Arsenalem. Niestety kibice gospodarzy szybko się zawiedli. Już w 47. minucie po dośrodkowaniu Nwaneriego bramkarz PSV Benitez „wypluł” przed siebie piłkę, co wykorzystał kapitan gości – Martin Odegard. Raptem minutę później kolejny „cios” wyprowadził Trossard podwyższając wynik na 5-1. Wielu kibiców już w tym momencie zaczęło opuszczać stadion. A kapitan Kanonierów nie zamierzał odpuszczać, w 73. minucie dołożył drugą bramkę. Ponadto wyłożył jeszcze piłkę Riccardo Calafioriemu w 85. minucie, a ten ustalił wynik spotkania na 1-7. Był to historyczny mecz, ponieważ Arsenal został pierwszą drużyną w historii Ligi Mistrzów, która zdobyła 7 bramek na wyjeździe w fazie pucharowej. Ten świetny występ praktycznie gwarantuje awans Kanonierom do kolejnej fazy rozgrywek.