Latem zeszłego roku do Arabii Saudyjskiej z Liverpoolu odeszli Jordan Henderson (14 mln euro), Fabinho (46 mln euro) oraz Roberto Firmino (za darmo). The Reds zrobili świetny biznes, pozbywając się starych graczy i przebudowując za uzyskane środki linię pomocy. Wygląda na to, że Saudyjczycy nie zrażają się negatywnymi opiniami wspomnianych Hendersona czy Firmino chcących wrócić do Europy i już czają się na podłapanie kolejnego uznanego nazwiska przebywającego na Anfield. Chodzi mianowicie o Thiago Alcantarę, który od dłuższego czasu leczy kontuzję biodra.
Piłkarz, który nie będzie skory do „ucieczki” z Arabii?
Oprócz transferów gwiazd, Arabia Saudyjska pozyskiwała również jakościowych graczy w sile wieku, którzy mieli realnie podnieść poziom ligi (patrz Ruben Neves, Marcelo Brozović, Aleksandar Mitrović). Jednakże poprzez sytuację którą obecnie obserwujemy – zniknięcie Benzemy, negatywne wypowiedzi wielu dużych nazwisk na temat praw człowieka, klimatu itp. ambitne plany Saudi Pro League muszą chyba zmienić nieco kierunek. Saudyjczycy powinni skupić się przede wszystkim na ściąganiu piłkarzy, którzy będą czuli się dobrze w ich środowisku bądź nie posiadają dużych ambicji i wielu innych alternatyw gry za wielkie pieniądze.
Kimś takim może być właśnie Thiago Alcantara. Mimo, że Hiszpan to zawodnik o wybitnych umiejętnościach, nie da się oszukać prawdy na temat metryki i zdrowia. W kwietniu pomocnik Liverpoolu skończy 33 lata, a ostatni mecz rozegrał blisko 9 miesięcy temu. Nic nie wskazuje na to, aby były piłkarz Bayernu miał jeszcze wrócić do prezentowania stabilnej, wysokiej formy bez częstych przerw na rehabilitację. Jurgen Klopp dysponuje w tej chwili szerokim wachlarzem opcji w linii pomocy i klub z Anfield na pewno chętnie przyjąłby ofertę nawet rzędu 10 mln euro za Hiszpana.
Z kolei Saudyjczycy zyskaliby kolejne duże nazwisko i zawodnika, który nawet jeśli by nie grał, to raczej nie myślałby o ucieczce z ich kraju. A to w kwestii budowania globalnie korzystnego wizerunku jest jeszcze ważniejsze niż podnoszenie sportowego poziomu ligi.