Andoni Iraola dokonuje w Bournemouth rzeczy nieprawdopodobnych

Przed startem sezonu postrzegano ich jako jeden z zespołów, dla których obecne rozgrywki będą zdecydowanie trudniejsze. Nic w tym dziwnego, ponieważ w letnim okienku transferowym stracili kilku piłkarzy, którzy byli kluczowi dla funkcjonowania zespołu. Bournemouth radzi sobie jednak znakomicie. Po dziewięciu kolejkach są wiceliderem tabeli Premier League ze średnią 2 pkt/mecz, która na przestrzeni całego sezonu z reguły gwarantuje miejsce premiowane awansem do Ligi Mistrzów.

Kadrowa rewolucja

O stratach Bournemouth w linii obrony podkreśla się na każdym kroku. Zespół stracił czterech z pięciu zawodników, którzy tworzyli blok defensywny (licząc z bramkarzem). Ilya Zabarnyi odszedł do zwycięzcy Ligi Mistrzów (PSG). Milos Kerkez do mistrza Anglii (Liverpoolu). Dean Huijsen do wicemistrza Hiszpanii (Realu Madryt). Kepa Arrizabalaga wrócił do Chelsea, ponieważ przebywał na wypożyczeniu, ale w tym okienku wyciągnął go wicemistrz Anglii (Arsenal). Kluby, do których trafili zawodnicy Bournemouth mówią same za siebie o odpływie jakości z Vitality Stadium. Cała czwórka znajdowała się także w gronie sześciu zawodników, którzy w poprzednim sezonie Premier League rozegrali najwięcej minut.

REKLAMA

Z zespołu odszedł także Dango Ouattara – trzeci zawodnik zespołu w klasyfikacji kanadyjskiej w rozgrywkach ligowych – za którego Brentford pobiło klubowy rekord transferowy. W sumie w letnim okienku transferowym Andoni Iraola stracił piłkarzy, którzy łącznie rozegrali 38,6% minut całego zespołu w minionym sezonie Premier League. Zasypanie takiej dziury to wyzwanie, które może przerosnąć nawet najlepszych trenerów. Klub musiał znaleźć graczy, którzy wskoczą w buty swoich poprzedników, a Iraola – umiejętnie wkomponować ich do zespołu.

Kontuzje

Na tym jednak zmiany kadrowe w Bournemouth się nie skończyły, ponieważ hiszpański szkoleniowiec musi radzić sobie także z absencjami poszczególnych piłkarzy wynikających z urazów.

Numer 4 na liście graczy z najwyższą liczbą minut dla Bournemouth w poprzednim sezonie Premier League, czyli Lewis Cook ominął okres przygotowawczy z powodu kontuzji kolana, a gdy wrócił po wrześniowej przerwie reprezentacyjnej, nabawił się z kolei urazu barku. W efekcie w tym sezonie łącznie zagrał tylko 7 minut. Siódmy najczęściej grający zawodnik w minionych rozgrywkach, Justin Kluivert również okres przygotowawczy spędził głównie u fizjoterapeutów, ale od 2. kolejki Premier League jest już w kadrze meczowej. Evanilson (nr 8 w liczbie minut) zaczął sezon zgodnie z planem, ale dwa ostatnie spotkania opuścił ze względu na uraz. Z Ryanem Christiem (nr 9 w liczbie minut) była podobna sytuacja jak z Kluivertem. W okresie przygotowawczym się leczył, nie był dostępny na inaugurację sezonu Premier League, więc wywalczenie z powrotem miejsca w podstawowej jedenastce nie jest dla niego łatwe.

Podsumujmy zatem, co stało się z zawodnikami, którzy w poprzednim sezonie spędzili w barwach Bournemouth najwięcej czasu na boiskach Premier League. Weźmy pod uwagę pierwszą dziesiątkę:

  1. Milos Kerkez – nie ma go w klubie
  2. Antoine Semenyo – 100% rozegranych minut w tym sezonie Premier League
  3. Ilya Zabarnyi – nie ma go w klubie
  4. Lewis Cook – problemy z kontuzjami; 1% rozegranych minut w tym sezonie Premier League
  5. Kepa Arrizabalaga – nie ma go w klubie
  6. Dean Huijsen – nie ma go w klubie
  7. Justin Kluivert – opuścił okres przygotowawczy; 38% rozegranych minut w tym sezonie Premier League
  8. Evanilson – dwa mecze opuszczone przez kontuzję; 76% rozegranych minut w tym sezonie Premier League
  9. Ryan Christie – opuścił okres przygotowawczy; 23% rozegranych minut w tym sezonie Premier League
  10. Dango Ouattara – nie ma go w klubie

Jeśli spojrzymy na top 10 zawodników w liczbie rozegranych minut w Bournemouth w tym sezonie, powtarzają się tylko dwa nazwiska

Jak nietrudno zgadnąć po przeczytaniu powyższej listy – są to Antoine Semenyo oraz Evanilson. W obecnym sezonie Premier League w/w zawodnicy zagrali 21,6% możliwych minut całego zespołu. Aktualnie w pierwszej dziesiątce piłkarzy najczęściej grających w Bournemouth znajdują się trzej zawodnicy sprowadzeni w letnim okienku transferowym (Djordje Petrovic, Adrien Truffert, Bafode Diakite), a pozostała siódemka w poprzednim sezonie ligowym uzbierała łącznie niespełna 1/3 możliwych do rozegrania minut całej drużyny (32,6%).

W poprzednim sezonie 13 zawodników Bournemouth rozpoczęło w wyjściowym składzie co najmniej połowę meczów. Pięciu latem odeszło z klubu (wspomniani Kepa, Huijsen, Zabarnyi, Kerkez i Ouattara), a jeden (Lewis Cook) w obecnym sezonie nie wyszedł ani razu w podstawowej jedenastce. W większości meczów obecnego sezonu wyjściowy skład zestawiony jest w niespełna połowie z tego grona. Na inauguracyjny mecz Premier League z Liverpoolem tylko pięciu z tej trzynastki znalazło się w kadrze meczowej. W ostatnich dwóch ligowych spotkaniach – czterech rozpoczęło mecz od 1. minuty (Adams, Kluivert, Tavernier, Semenyo). To mniej niż liczba nowych nabytków (5).

Dla Bournemouth to żaden problem

Gdyby przed startem sezonu ktoś nam powiedział, że zespół, który w poprzednich rozgrywkach zajął 9. miejsce w tabeli, a według portalu FB Ref miał czwarty od końca najniższy budżet na pensje zawodników

  • Straci pięciu z dziesięciu piłkarzy, którzy rozegrali w poprzednim sezonie najwięcej minut w Premier League, a odpowiadali oni za 38,6% czasu gry całego zespołu;
  • Tylko dwóch z tej dziesiątki po 9. kolejce rozegra ponad połowę możliwych minut w lidze;
  • Cała dziesiątka na tym etapie sezonu będzie miała rozegrane w obecnych rozgrywkach Premier League 21,6% możliwych minut całego zespołu;
  • Zawodnicy w TOP 10 w liczbie rozegranych minut w obecnym sezonie w poprzednim spędzili na boisku 32,6% minut całej drużyny;
  • Z trzynastu piłkarzy, którzy w minionych rozgrywkach Premier League rozpoczęli w wyjściowym składzie, co najmniej połowę meczów po dziewięciu kolejkach sześciu nie zagrało w podstawowej jedenastce ani razu, a w większości spotkań będzie to 4-5 piłkarzy;

…to trudno byłoby uwierzyć, że zespół, w którym doszło do tak dużych zmian kadrowych, będzie zajmował pozycję wicelidera po dziewięciu seriach gier.

REKLAMA

Gdyby Bournemouth na tym etapie sezonu znalazłoby się nawet w strefie spadkowej, byłoby to zrozumiałe. Andoni Iraola odpowiadając na wszelkie zarzuty na konferencji prasowej, mógłby wykładać statystyki, które przytoczyliśmy już w tym tekście i apelować o czas przypominając, że przejmując zespół Wisienki na początku jego kadencji, również miały problemy, ponieważ zawodnicy musieli pojąć tajniki systemu hiszpańskiego szkoleniowca. Szczerze mówiąc, taki scenariusz powinien byłby dziwić mniej niż ten, który wydarzył się w rzeczywistości. 18 punktów po 9 meczach i pozycja wicelidera tabeli po takiej rewolucji w składzie (która na papierze osłabiła zespół) to dowód, że Andoni Iraola w Bournemouth dokonuje rzeczy nieprawdopodobnych.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    140,089FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ