Drugie miejsce. Tak brzmi największe przekleństwo druzgocące co sezon zawodniczki rzeszowskiego DevelopResu. Pięć przegranych finałów pod rząd nie ma już znamion klątwy. To już po prostu jest klątwa, plątająca nogi i ręce przed linią mety. Zdobycz znowu umknęła przed pazurami „Rysic”, a te muszą zacząć swoje polowanie od zera.
Nowy skład chemiczny
Przed obecnym sezonem mocno zakręcono w Rzeszowie karuzelą transferową. Tylko pięć zawodniczek pozostało w szeregach klubu na następną edycję ligowych zmagań. Zarząd
zaś obrał bardzo prostolinijną strategię ściągania przyszłych nabytków. Skupił się on bowiem na kontraktowaniu siatkarek z ekipy największego nemesis z Polic. Agnieszka Korneluk, Monika Fedusio i Bruna Honorio opuściły grono „Chemiczek” i postanowiły pomóc drużynie, której do tej pory zamykały drogę do złotych krążków. Klub zapewne liczy, że ten manewr podniesie nie tylko jakość sportową, ale wspomoże także sferę mentalną.
DevelopRes poszperał również za granicą. Do zespołu sprowadzono reprezentantkę Holandii
Marrit Jasper z francuskiego Neptunes de Nantes Voley-ball. Zanotowała ona fantastyczny sezon, będąc w czołówce najlepszych zawodniczek ligi. Jej statystyczna skuteczność przyjęcia w poprzednim sezonie wynosiła 59 procent. Tylko Francuzka libero Amandine Giardino mogła pochwalić się wyższą. Natomiast dokładnie na swojej pozycji Holenderka została uznana za najlepszą. Ją i członków DevelopResu już od początku łączy jedno. Obie strony przeżyły gorycz przegranego finału. Jasper zatem powinna mieć dodatkową motywację, by sięgnąć po złoto z wiecznie drugim rysim stadem.
Innym ciekawym ruchem spoza polskiego rynku było podpisanie umowy z Sabriną Machado. Brazylijska atakująca należała do wyróżniających się postaci ostatniej edycji brazylijskiej Superligi. Wraz z siatkarską sekcją Flamengo sięgnęła po brąz, a sama swoimi zapracowała na top 10 wśród najlepiej punktujących. Machado na tę chwilę w kadrze Brazylii jest brana pod uwagę przy ustaleniach szerokiej kadry, ale nic ponadto. Z „Canarinhos” wzięła udział tylko w jednym turnieju panamerykańskim. Możliwe, że gra w DevelopResie podniesie jej pozycję u selekcjonera. Po pięciu kolejkach Tauron Ligi
góruje w rankingu zdobytych punktów.
Słowak po szczęśliwą szóstkę DevelopResu
W Rzeszowie zmienił się także główny sternik. Odejście Stephane’a Antigi zostało zapowiedziane przez działaczy klubu w środku poprzedniego sezonu. Francuzki trener w swoim ostatnim tańcu próbował przełamać finałową niemoc, ale po raz kolejny mu się to nie udało. Jego następca Michal Masek (łączący pracę klubową ze stanowiskiem selekcjonera reprezentacji Słowacji) to doświadczony gracz w świecie polskiej siatkówki. Przede wszystkim zdołał osiągnąć coś, co dla DevelopResu jest nadal mgiełką w sferze marzeń. Michal Masek zdobył mistrzostwo Polski.
W przypadku rysiej paczki przywiązywanie większej uwagi do jej sezonu zasadniczego wydaje się być trochę. Przez ostatnie lata awans do fazy pucharowej to rutyna dla tej drużyny. I patrząc na początek rozgrywek, raczej ona zostanie podtrzymana. To w play-offach czeka największe wyzwanie, gdzie na jego końcu czekać będzie najmroczniejsze widmo. Rysice będą musiały stanąć wtedy nie tylko przed rywalkami, ale i ciężarem psychologicznym składającym się z historycznych niepowodzeń.