Często jest tak, że jeden zawodnik nie wyróżnia się za młodu, a później robi wielką karierę. Po innych zaś widać od razu, że będą z nich piłkarze. Arkadiusz Jędrych w wywiadzie Kamila Warzochy z weszlo.com (całość w tym miejscu) opowiedział o swoich spostrzeżeniach. 32-latek miał szansę „przeciąć” się podczas swojej kariery z paroma reprezentantami Polski i co ciekawe, to nie Robert Lewandowski zrobił na nim najlepsze wrażenie.
Jędrych to obecny kapitan GKS-u Katowice. Można powiedzieć, że jeden z najbardziej znanych obecnie zawodników GieKSy oraz filar drużyny Rafała Góraka. Dla katowickiego zespołu rozegrał prawie 200 spotkań, ale sam twierdzi – „Legenda” to na razie za dużo słowo. Nawet pomimo bycia kluczowym zawodnikiem zespołu, który historycznie powrócił w tym roku do Ekstraklasy. Środkowy obrońca urodził się w 1992 roku w Pruszkowie pod Warszawą. To właśnie w miejscowym Zniczu rozpoczynał swoją piłkarską przygodę. W klubie był w tym samym czasie Robert Lewandowski, więc Jędrych został zapytany o wspomnienia Jędrycha dotyczące kapitana kadry narodowej.
Pamiętam, że kilka razy byliśmy na obozie. Miałem 16 lat i dopiero pukałem do seniorskiej piłki, ale fascynowałem się pierwszą drużyną i podglądałem treningi. I powiem szczerze, że nic nie wskazywało, że „Lewy” będzie w miejscu, w jakim obecnie się znajduje – mówi Jędrych.
To nie Lewy mu imponował
Kamil Warzocha w wywiadzie wspomina o jedynym występie Arkadiusza Jędrycha w koszulce z orzełkiem na piersi. W 2011 roku zagrał w reprezentacji u-21 przeciwko Mołdawii (0:1). Razem z nim w tym meczu zagrał Grzegorz Krychowiak, a 32-latek na pytanie, kto z całej drużyny robił na nim największe wrażenie, wskazał właśnie pomocnika.
Rozgrzewałem się przed meczem z Grześkiem Krychowiakiem. Bardzo mi zaimponował. Ja dopiero raczkowałem, jeśli chodzi o dłuższe piłki słabszą nogą, a on miał to opanowane tak dobrze, że powiedziałem sobie „wow, to jest pan piłkarz”. Ta jego prezencja, jakość podań, spokój – to wbija się w pamięć. Nie dziwiło mnie w ogóle, że zrobił taką karierę – przyznaje zawodnik GieKSy.
Grzegorz Krychowiak grał wówczas we Francji, a trzy lata później przeniósł się do hiszpańskiej Sevilli za 5,5 miliona euro. Warto w tym miejscu zauważyć, że zadebiutował w seniorskiej reprezentacji Polski mając 18 lat, a wcześniej występował w kadrach U-20 oraz U-21. Z tą pierwszą wziął udział w mistrzostwach świata w 2007 roku, gdy popisał się zresztą efektowną bramką z rzutu wolnego przeciwko Brazylijczykom.
Robert Lewandowski w seniorskiej kadrze zagrał po raz pierwszy mając 20 lat, wcześniej notując ledwie 80 minut w spotkaniach towarzyskich reprezentacji U-21. To także pokazuje, że Lewy będąc nastolatkiem nie był szufladkowany jako wielki talent. Trenerzy kadr młodzieżowych niechętnie korzystali z jego usług. Mimo to ciężką pracą zapracował na sukces i status piłkarza klasy światowej.