Temat znalezienia następcy Erika Exposito jest problemem, który gnębi działaczy Śląska Wrocław od wielu miesięcy. Kolejne pomysły póki co nie zdają egzaminu. Junior Eyamba ma problemy zdrowotne, a Sebastian Musiolik gra… Dokładnie tak jak po Sebastianie Musioliku można się było spodziewać. Skuteczność strzelecka nie należy do jego atutów. Wrocławianie muszą więc szukać innych rozwiązań. Jak donosi Jarosław Koliński z Przeglądu Sportowego Onet do wrocławskiej drużyny może wkrótce dołączyć Adam Basse z New York City FC.
Kim jest Adam Basse?
Szesnastolatek uchodzi za zdolny amerykański talent. Jego ojciec jest Senegalczykiem, matka Polką. W przyszłości nie powinien więc mieć większych problemów z reprezentowaniem biało-czerwonych, oczywiście gdyby był tym zainteresowany. Imponuje warunkami fizycznymi (195 cm wzrostu) i świetnymi statystykami wśród amerykańskich rozgrywek juniorskich (chociaż o tych słyszymy głównie z doniesień medialnych, w sieci brakuje nagrań czy konkretnych danych). Wygląda na to, że nie ma większych perspektyw na przebicie się w NYFC, więc podobno rozważa przenosiny do Europy. Skorzystać na tym zamierza Śląsk Wrocław.
Brzmi ciekawie? Zastanówmy się jednak, ile realnie może być w tym prawdy. Serwis transfermarkt nie wskazuje jaką umową Basse jest związany ze swoim amerykańskim klubem. Być może jako gracz akademii nie ma nawet profesjonalnej umowy? Załóżmy więc, że wicemistrz Polski musi jedynie przekonać samego zawodnika i transakcja dojdzie do skutku.
Postawmy się jednak na miejscu młodego napastnika
Czy naprawdę perspektywa przenosin do Wrocławia to odpowiedni wybór dla jego kariery? Chłopak w listopadzie skończy 17 lat, tymczasem słyszymy dziś, że w Polsce będzie przewidziany do gry w rezerwach. Z całym szacunkiem dla Jacka Magiery, ilu nastolatków przebiło się w prowadzonym przez niego Śląsku? Karol Borys odszedł z klubu, bo nie miał żadnych perspektyw na regularną grę. Latem do zespołu dołączył Simon Schierack z RB Lipsk U19, który liczył, że będzie występował z seniorami. Ani razu nie załapał się do meczowej osiemnastki Śląska, pozostaje mu więc gra w trzecioligowej drużynie rezerw. Nie twierdzimy, że Adam Basse to zły wybór dla Śląska, a Śląsk jest złym wyborem dla Amerykanina. Wszystko zależy od tego, jaki wrocławski klub ma pomysł na napastnika i czy polega on na czymś więcej, niż odesłaniu go do rezerw, żeby kopał na 4. poziomie rozgrywkowym.