W poprzednim sezonie został najmłodszym strzelcem i asystentem w historii La Liga, a wczoraj jego bramka dała mu także miano najmłodszego zdobywcy gola na Mistrzostwach Europy. Nigdy młodszy piłkarz nie wystąpił także w półfinale wielkiego turnieju reprezentacyjnego (EURO oraz MŚ). Lamine Yamal bije kolejne rekordy i robi to w fantastyczny sposób. Tak utalentowanego 16-latka wielu kibiców wcześniej nie widziało.
Kluczowy gracz reprezentacji Hiszpanii
Yamalowi rzutem na taśmę udało się zdobyć gola przed skończeniem 17 lat, ponieważ dzień przed finałem EURO 2024 będzie obchodził urodziny. Piłkarzowi Barcelony nie udało się trafić do siatki w żadnym meczu fazy grupowej, a także w ćwierćfinale z Niemcami oraz 1/8 z Gruzją. Mimo to Lamine Yamal i tak był jednym z kluczowych piłkarzy reprezentacji Hiszpanii, którzy pociągali za sznurki w ofensywie. Był od kreowania. Zaliczył asystę w pierwszym meczu z Chorwacją oraz w dwóch fazy pucharowej – z Gruzją i Niemcami. W liczbie kluczowych podań lideruje razem z Christianem Eriksenem. Jeszcze lepiej wygląda to natomiast w liczbie stworzonych „big chances” (dużych okazji). Tutaj Yamal nie ma sobie równych na trwających Mistrzostwach Europy.
Hiszpania Luisa de la Fuente to zespół, który od początku turnieju opiera się na skrzydłach, a Nico Williams oraz Lamine Yamal są odpowiedzialni za tworzenie przewagi. 16-latek potrafi ją stworzyć w każdych warunkach – czy rywal wyjdzie wysoko, czy broni niemal całym zespołem w polu karnym. I tak znajdzie sposób, aby jego zespół stworzył okazję strzelecką. Lamine Yamal zachwyca kreacją ze skrzydła. Potrafi idealnie w punkt dośrodkować na dalszy słupek (jak przy asystach do Carvajala z Chorwacją oraz Fabiana Ruiza z Gruzją) lub ściągnąć na siebie uwagę obrońców i zagrać podanie przed pole karne (asysta do Daniego Olmo przeciwko Niemcom). Kolejną formą tworzenia przewagi przez 16-latka jest drybling. Na EURO 2024 tylko trzech zawodników (Doku, Mbappe, Musiala) częściej próbowało ograć rywala w pojedynku 1v1.
Występ z Francją, czyli coś więcej
W meczu o dotychczas najwyższą stawkę Lamine Yamal wszedł na jeszcze wyższy poziom. Gol, którego zdobył przeciwko Francji będzie jednym z najbardziej zapamiętanych momentów całej imprezy. Przepiękne uderzenie, w trudnym dla zespołu momencie, ponieważ przegrywali 0:1, dzięki któremu wrócili do gry. We wczorajszym spotkaniu Yamal grał trochę inaczej niż we wcześniejszych meczach, bowiem po prawej stronie współpracował z innym zawodnikiem. Dani Carvajal musiał odbyć karę zawieszenia ze względu na czerwoną kartkę i na prawą obronę wskoczył Jesus Navas. 16-latek dostosował się do ponad dwa razy starszego kolegi otwierając mu korytarz po prawej stronie, a samemu częściej schodząc do środka. Przy golu na 2:1 to właśnie Lamine Yamal zszedł po piłkę, zagrał między linię do Daniego Olmo, który wyłożył Navasowi piłkę do dośrodkowania. Wprawdzie centrę w pole karne wybił Saliba, ale futbolówkę na linii szesnastego metra zebrał Dani Olmo, ułożył ją sobie do strzału i trafił do siatki.
Współpraca pomiędzy Yamalem, a Jesusem Navasem na prawej stronie układała się inaczej niż z Carvajalem także we wczesnej fazie budowania ataku. Piłkarz Sevilli był mniej zaangażowany w rozegranie, więc – zwłaszcza w pierwszej połowie, gdy Francja nie goniła tak depseracko wyniku – Yamal cofał się po piłkę bardzo głęboko. 16-latek potrafił utrzymać piłkę pod naciskiem przeciwnika i zagrać podanie napędzające akcje lub zmieniające ciężar gry tak, aby minąć pressing rywali. Oprócz „nowych tricków” Lamine Yamal w meczu z Francją nie zapomniał także przypomnieć o tym, co go wyróżnia. Na samym początku spotkania popisał się swoim firmowym zagraniem – dochodzącym dośrodkowaniem lewą nogą z prawego skrzydła na dalszy słupek do wchodzącego w pole karne w drugie tempo Fabiana Ruiza, ale pomocnik PSG w tej sytuacji spudłował.
Lamine Yamal to nie przyszłość, a teraźniejszość
W przypadku nastoletniego piłkarzy często mówi się, że ma ogromny potencjał, ale musi jeszcze poprawić konkretne elementy w swojej grze, aby mógł on równać się z najlepszymi w swoim fachu. W przypadku Yamal trudno wskazać w jego grze jakiś mankament:
- Drybling? Potrafi wygrywać pojedynki przeciwko nisko ustawionemu rywalowi, w tłoku, a także na otwartej przestrzeni.
- Kreacja? Jest jednym z najlepszych kreatorów z bocznego sektora boiska, ale potrafi to robić także będąc ustawionym bliżej środka.
- Strzelanie bramek? Moglibyśmy oczekiwać, że częściej będzie wchodził w pole karne, ale ma świetnie ułożoną lewą nogę i uderzenia z okolic linii pola karnego są w jego wykonaniu bardzo groźne.
- Gra kombinacyjna? Świetna technika, nie musi obserwować ciągle piłki i ma głowę w górze, po podaniu nie wyłącza się, a zawsze daje opcje wsparcia. Czego chcieć więcej.
- Podejmowanie decyzji? U młodych piłkarzy ten element często nie dojeżdża, ale Lamine Yamal ma bardzo wysoką boiskową inteligencję. Wie kiedy zwolnić, a kiedy przyspieszyć grę. Kiedy podjąć ryzyko, a kiedy zagrać bezpiecznie. Kiedy szukać lepiej ustawionego kolegi, a kiedy rozwiązać akcję w pojedynkę.
- Gra w defensywie? Tego elementu również nie zaniedbuje. Wystarczy przypomnieć, że w poprzednim sezonie La Liga był trzecim zawodnikiem w liczbie prób odbiorów w tercji ataku.
Po transferze Kyliana Mbappe do Realu Madryt w Barcelonie zapewne zastanawiali się jakim ruchem transferowym mają odpowiedzieć na działania ich odwiecznego rywala. Kto będzie ich „twarzą” na plakatach zapowiadających El Clasico. Rozwiązanie jest jednak pod ręką. Lamine Yamal to już w tym momencie jeden z najlepszych i najbardziej kompletnych skrzydłowych na świecie. Choć ma dopiero 16 lat, to nie jest wyłącznie przyszłością klubu. Przede wszystkim jest już jego teraźniejszością.