Hiszpania czaruje! La Furia Roja rozbija bezradnych Chorwatów

Do Euro Hiszpania przystępowała z wielkimi nadziejami na ostateczny triumf w tych rozgrywkach. Pierwszy mecz z zawsze groźnymi Chorwatami miał dać odpowiedzi na wiele pytań. Piłkarze Luisa de la Fuente zdali ten test na piątkę z bardzo dużym plusem, pokazując, że mają chęć na kolejny tytuł Mistrzów Europy.


Zabójcza skuteczność

Początek tego pojedynku nie zapowiadał nam wielkich emocji. Faworyci próbowali przejmować inicjatywę, ale Hrvatska nie dawała im zbyt wiele miejsce, przez co ataki systematycznie gaszony były w zarodku. Coś ciekawszego zaczęło dziać się dopiero w okolicach 30. minuty.

REKLAMA

Wtedy to Fabian Ruiz kapitalnym podaniem wypuścił Alvaro Moratę, dając mu możliwość stanięcia oko w oko z Dominikiem Livakoviciem. Doświadczony napastnik nie zmarnował tak dobrej okazji, wyprowadzając swoją reprezentację na prowadzenie. To ożywiło mecz, pobudzając obie ekipy. Do tego stopnia, że Chorwacja nie zdążyła otrząsnąć się po pierwszym ciosie, a… już drugi raz leżała na deskach. Asystujący wcześniej Ruiz tym razem sam wpisał się na listę strzelców.

Gdy wydawało się, że La Furia Roja zejdzie do szatni z dwubramkową przewagą, niemal w ostatniej akcji pierwszej połowie Dani Carvajal zamienił dobrą wrzutkę Lamine Yamala na kolejne trafienie. Chorwacja była totalnie rozbita, a Hiszpania grała swoje.

źródło: UEFA EURO 2024

Druga połowa pełna wrażeń

Po zmianie stron zawodnicy trenera Zlatko Dalicia zdali sobie sprawę, że nie mają tu zbyt wiele do stracenia. Drużyny postanowiły pójść na wymianę ciosów. Pierwszy kwadrans drugich 45 minut obfitował przez to w dobre, acz niewykorzystane sytuacje. Zarówno jedni, jak i drudzy spokojnie mogli podreperować swój dorobek, ale za każdym razem defensywy wychodziły obronną ręką.

Po 60 minutach spotkanie nieco zwolniło. Tempo zdecydowanie spadło. Chorwaci próbowali zdobyć honorowe trafienie, ale za każdym razem brakowało pomysłu na finalizację.

W 80. minucie pojawiła się jednak w końcu idealna okazja. Po bezmyślnym faulu Rodriego sędzia wskazał na wapno, a do jedenastki podszedł Bruno Petković. Ten niestety spudłował, a mimo zdobycia bramki z dobitki, sędzia po analizie VAR anulował trafienie. Zawodnicy reprezentacji z Bałkanów za szybko wbiegli bowiem w pole karne, przez co Hiszpania otrzymała rzut wolny. Do końca meczu nie wydarzyło się już nic ciekawego, a La Roja spokojnie dopisała do swojego konta ważne trzy oczka.

Mecz łamiący stereotypy

Hiszpania przed rozpoczęciem tego turnieju była deprecjonowana przez wiele osób. Tym spotkaniem udowodnili, że wciąż liczą się w grze o największe sukcesy. Chorwacja natomiast utrudniła sobie sprawę awansu, niejako zmuszając się do wywalczenia chociażby punktu z Włochami. Porażka z ekipą z Półwyspu Apenińskiego będzie oznaczała praktycznie pewną eliminację z turnieju przez bardzo słaby bilans bramkowy.

Hiszpania – Chorwacja 3:0 (Morata 29′, Ruiz 32′, Carvajal 45+2′)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,726FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ