Medialne doniesienia z ostatnich tygodni (a nawet miesięcy) zostały potwierdzone. Portugalczyk Claude Goncalves podpisał kontrakt z Legią Warszawa do końca sezonu 2026/27. 30-letni Portugalczyk jest wyceniany przez serwis transfermarkt na 1.2 mln euro, ma za sobą trzy tytuły mistrza Bułgarii z Ludogorcem Razgrad, a także 34 występy w europejskich pucharach. 16 z nich miało miejsce w sezonie 2023/24, gdy bułgarski klub występował w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy.
Jestem bardzo szczęśliwy. W Legii chciałbym wygrywać wiele meczów i zdobywać mistrzostwa. Zawsze gram dla drużyny. Jestem pokorny i nie chcę mówić dużo o sobie, bo wolę pracować trochę w cieniu. Lubię grać pod presją. Dołączyłem do największego klubu w Polsce, wygrałem już wiele tytułów jako piłkarz Łudogorca Razgrad. Teraz przyszedłem do Legii, aby zdobyć kolejne. Najważniejsza będzie pomoc drużynie — przyznał Claude Goncalves.
Claude Goncalves ogłoszony, Luquinhas lada moment
Z perspektywy stołecznego klubu możemy pisać o transferze niemal doskonałym. Portugalczyk przenosi się do Legii na zasadzie wolnego transferu po wypełnieniu dotychczasowego kontraktu z Ludogorcem. Ma 30 lat i spore doświadczenie w solidnych ligach. Jak wskazują sami legioniści w komunikacie prasowym, Goncalves na poziomie Ligue 1 i Ligue 2 w barwach AC Ajaccio i FC Troyes, a także zaliczył ponad 100 meczów w najwyższej klasie rozgrywkowej Portugalii, w CD Tondelii i Gil Vicente. W przeszłości był młodzieżowym reprezentantem w kadrze U20. Niewątpliwie, będzie to lepszy wybór w środku pola niż Qëndrim Zyba, który nie sprawdził się jako następca Bartosza Slisza. Co ciekawe, przy okazji ogłoszenia angażu Portugalczyka otrzymaliśmy także potwierdzenie transferu byłego zawodnika Legii — Luquinhasa.
Claude Goncalves to doświadczony zawodnik z dużą jakością piłkarską. Znakomicie dystrybuuje podania, mimo niedużych gabarytów jest agresywny i skuteczny w grze obronnej. Ma wszystkie cechy, które powinien posiadać zawodnik na pozycji numer sześć. Chcemy, aby Claude razem z Luquinhasem tworzył trzon zespołu — stwierdził dyrektor sportowy Legii Warszawa Jacek Zieliński.