Na początku tygodnia zaczęły się pojawiać pierwsze doniesienia o tym, jakoby Wisła Kraków planowała pożegnać Alberta Rude i poszukiwała nowego, polskiego trenera. Klub z Małopolski zaprzeczał jednak medialnym pogłoskom o trwających rozmowach z potencjalnymi następcami Hiszpana, jednocześnie deklarując nadchodzącą analizę pracy 36-latka. Dziś otrzymaliśmy oficjalny komunikat informujący o zakończeniu współpracy z dotychczasowym szkoleniowcem.
Zwolnienia Alberta Rude domagali się kibice, nie przekonywały również rezultaty. Szczególnie końcówka sezonu, decydująca o miejscu w barażach o Ekstraklasę. 3 porażki na finiszu Fortuna 1 Ligi nie pozwoliły Wiśle Kraków na udział w ekstraklasowych „play-inach”. Właściwie, jedynie sukces w Pucharze Polski sprawiał, że dalsza praca Alberta Rude wydawała się możliwa. Dziś wiemy, że z tej mąki chleba już nie będzie.
Kto z kogo zrezygnował?
Hiszpan miał być trenerem na lata, owocem systemu, który znalazł Wiśle trenera idealnego. Okazało się, że Rude był szkoleniowcem nie na lata, a do lata. Nie spełnił celu, jakim był awans do Ekstraklasy. Ba! Przerosła go nawet walka o baraże. Co jednak ciekawe, prezes Białej Gwiazdy jasno wskazuje, że klub był zainteresowany dalszą współpracą, ale to Hiszpan odmówił…
Podjęliśmy wspólnie z Albertem decyzję, że nasza współpraca dobiegła końca. Jako klub bardzo chcieliśmy przedłużyć kontrakt z trenerem i dalej kontynuować współpracę w ramach długoterminowego projektu. To wspaniały człowiek, wybitny specjalista i głęboko wierze, że w przyszłości trener w którejś z 5 najważniejszych lig na świecie. W krótkim czasie naszej przygody po 21 latach udało nam się sięgnąć po Puchar Polski, zagwarantować klubowi udział w eliminacjach do europejskich pucharów oraz tym samym uzyskać solidny zastrzyk finansowy. Po wielogodzinnych spotkaniach trener dokonując analizy poprzedniego sezonu postanowił, że jego rola w Wiśle na tym etapie dobiegła końca — powiedział Jarosław Królewski, prezes Wisły Kraków.
Biała Gwiazda kończy hiszpańską erę i wkrótce zacznie poszukiwania szkoleniowca, który zrobi to, czego nie udało się Rude. Wydaje się, że tym razem nie mamy do czynienia ze zmianą wykonawcy, a szukaniem nowego planu na rozwój. Z drugiej strony, czy rzeczywiście Wisła chce zmian, skoro Albert Rude był wcześniej namawiany do podpisania nowej umowy? Wygląda na to, że Hiszpan „zawalił” postawione zadanie, a następnie sam odmówił podjęcia kolejnej próby.