.jpg){kind=link}
Kylian Mbappe wreszcie zostanie piłkarzem Realu Madryt. Francuz podpisał z Los Blancos pięcioletni kontrakt, na mocy którego zostanie najlepiej opłacanym zawodnikiem w klubie ze stolicy Hiszpanii. Tym samym będzie kolejnym galáctico Florentino Pereza, dołączając do już pełnego gwiazd zespołu. Najdłuższa i chyba najbardziej męcząca saga transferowa ostatnich kilkunastu lat wreszcie dobiegła końca.
Mbappe – najnowszy galáctico Realu Madryt
Kylian Mbappe zostanie zawodnikiem Realu Madryt 1 lipca, po tym, jak z 30 czerwca wygaśnie jego umowa z PSG. Francuz mógł negocjować z nowym pracodawcą od stycznia. Według niektórych plotek już w lutym miał dojść do porozumienia z Florentino Perezem w kwestii przenosin do Los Blancos. Chociaż ma być w Madrycie najlepiej opłacanym zawodnikiem, tak jego pensja według mediów ma być tylko niewiele większa od tej Viniciusa Juniora czy Jude’a Bellinghama. Drabinka płac w zespole ma nie być zachwiana i to sam zawodnik musiał zaakceptować niższe warunki od tych, o których mówiło się w poprzednich latach. Wynika to z tego, że sam zawodnik jest oczywiście starszy, ale i zmieniła się sytuacja w Realu Madryt. Ich kadra jest bardziej kompletna, a i samo podejście zarządu do kwestii ekonomicznych klubu uległo zmianie.
Chociaż francuski napastnik przejdzie do Królewskich po wygaśnięciu umowy z PSG to nie oznacza to, że będzie to „darmowy transfer”, jak zwykło się czasem mawiać. Mbappe ma otrzymać ponad 100 milionów euro jako bonus za podpisanie kontraktu, co będzie wypłacane przez pięć lat obowiązywania umowy. Francuz dołączy do drużyny po zakończeniu zmagań na Euro w Niemczech. Jednocześnie ogłoszono już, że nie weźmie udziału w Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. W Realu Madryt będzie grać z numerem 9 na plecach, który pozostawał wolny po odejściu Karima Benzemy latem 2023 roku.
Spełnione marzenia
Dołączenie Kyliana Mbappe do Realu Madryt to spełnienie marzeń wielu osób, chociaż oczywiście bardzo kosztowne i skomplikowane. Od lat mówiło się, że Los Blancos to ulubiony zespół Francuza, któremu kibicuje i do którego od zawsze chciał dołączyć. Trwająca latami saga transferowa nieco naruszyła wiarygodność tych informacji. Faktem pozostaje jednak, że przez cały czas żaden inny klub nie był brany pod uwagę w kwestii jego przyszłości. Francuz był też marzeniem Florentino Pereza, który chciał uczynić go swoim kolejnym galáctico, być może nawet tym najważniejszym. Prezes Realu Madryt ma być niemal zakochany we francuskim napastniku, co tłumaczyłoby jego niegasnącą chęć podpisania z nim kontraktu. A to nawet mimo niepowodzeń (czy nawet upokorzeń), jakie miały miejsce w poprzednich latach.
To zdecydowanie trudna miłość, a odpowiedź na pytanie: „czy było warto?”, poznamy dopiero za jakiś czas. Ostatecznie Mbappe to jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy, zawodnik swojej generacji, który ma potencjał na utrzymywanie się na szczycie przez jeszcze długi czas. Teraz do Carlo Ancelottiego będzie należało zadanie wkomponowania go do zespołu, w którym już znakomicie spisują się Vinicius czy Bellingham. Włoch pokazał już jednak, że jest elastyczny taktycznie i potrafi dostosować styl gry drużyny do posiadanych zawodników. A trzeba przyznać, że trudno o lepszy zestaw piłkarzy od tego, który będzie mieć do dyspozycji w nadchodzącym sezonie. Sam Mbappe również będzie musiał dostosować się do szatni i wymagań, jakie niesie ze sobą reprezentowanie Realu Madryt. Ostatecznie wszystko zweryfikuje boisko, ale trzeba przyznać, że oglądanie drużyny Los Blancos w kolejnym sezonie może być co najmniej ekscytujące.