Świetne transfery i odejście Grealisha – gdzie zmierza Aston Villa?

Poprzedni sezon Aston Villa mogła uznać za ogromny sukces. Po utrzymaniu w Premier League w dużej zasłudze awarii systemu goal – line, wymieniało się ich jako jednych z kandydatów do spadku. Jednak cała drużyna na czele z Grealishem, Martinezem i Watkinsem zajęła miejsce w środku tabeli. Kibice The Villans mogli cieszyć się nie tylko z wyników, ale i stylu gry swoich ulubieńców. Głównym motorem napędowym drużyny był Jack Grealish, który niedawno opuścił klub za rekordowe 100mln funtów. Aston Villa poczyniła wzmocnienia, jednak pojawia się pytanie – czy uda się zastąpić kapitana i największą gwiazdę zespołu przy okazji poprawiając wynik z poprzedniego sezonu?

Czy da się zastąpić Grealisha?

Patrząc na powyższą grafikę, wydawać by się mogło, że teraz Ville czeka nieunikniona walka o utrzymanie. W końcu Jack przeciętną drużynę wyciągnął do góry stając się przy tym jedną z największą gwiazd Premier League. I owszem, odejście Grealisha mogłoby sprawić, że The Villans niebezpiecznie zbliżyli by się do strefy spadkowej. Jednak wątpię, że to się tak skończy. Mimo wybitnych statystyk Anglika z poprzedniego sezonu.

REKLAMA
Statystyki Grealisha w Premier League z sezonu 20/21. Trzeba przypomnieć, że przez kontuzję Anglik opuścił aż 30% spotkań.

A to wszystko przez wzmocnienia Aston Villi. Klub wydał niemal wszystkie środki zarobione na transferze Grealisha na Buendię, Baileya i Ingsa. Rola pierwszej dwójki to zastąpić Jacka, co wcale nie wydaje się aż tak niemożliwe. I właśnie tu trzeba przejść do analizy wzmocnień The Villans.

Jeszcze mocniejszy zespół?

Zacznijmy od Danny’ego Ingsa, bo nieskuteczność Watkinsa i brak wykonawcy karnych mogły wcześniej irytować. Tymczasem 29-letni napastnik jest jedną z najlepszych dziewiątek w Premier League patrząc na ostatnie sezony. Przez ostatnie dwa lata strzelił w lidze 34 bramki, opuszczając też 9 spotkań przez kontuzję. Nie licząc rzutów karnych Anglik pokonywał bramkarzy aż 31 razy. Pod tym względem przebił go jedynie Harry Kane z 35 golami, a Mo Salah strzelił z gry tyle samo bramek co Ings. Tylko, że Danny grał w przeciętnym Southampton. Teraz mając do dyspozycji o wiele lepszych kreatorów może strzelać jeszcze więcej. A co z Watkinsem, który strzelił 14 bramek w poprzednim sezonie? O ile Dean Smith nie zmieni formacji na 4-4-2, to prawdopodobnie przejdzie na lewe skrzydło. Skąd taka teza? Z powodzeniem grał na tej pozycji w Brentford w latach 2017-2019. Czyli wcale nie tak dawno temu.

Co z resztą pozycji w ofensywie? Powinny grać tam pozostałe dwa nabytki klubu. Buendia może odnaleźć się w formie dziesiątki – wolnego elektronu, jak często grał w Norwich. W poprzednim sezonie został wybranym najlepszym piłkarzem Championship i nie ma co się dziwić. Argentyńczyk zdecydowanie odjechał konkurencji. Kto ma być następcą Grealisha, jeśli nie on? Zwłaszcza, że Jack też długo był gwiazdą na zapleczu Premier League.

Prawa strona ofensywy z kolei wydaje się miejscem dla Baileya. Skrzydłowy grający do tej pory w Bayerze występował tam najczęściej właśnie na prawym skrzydle, a w Bundeslidze zakończył sezon z 9 bramkami i 8 asystami. Jeśli przeniesie te liczby do Premier League, w Aston Villi będą mieli z niego pożytek. Chociaż nie oglądałem go w Leverkusen, to można spotkać się z opiniami, że jest to typ szybkiego i energicznego dryblera. Dokładając do tego zmysł do kreacji Buendii The Villans mogą mieć wszystko, co dawał im Grealish. Albo przynajmniej coś bardzo podobnego.

Co z defensywą?

W poprzednim sezonie mniej bramek niż Martinez traciły jedynie kluby z BIG6. Argentyńczyk niejednokrotnie popisywał się świetnymi interwencjami czym zapracował sobie na opinię jednego z najlepszych bramkarzy Premier League. Przed nim Mings i Konsa będą stanowić duet stoperów, a na bokach powinni grać znów Cash i Targett. Z tą różnicą, że teraz w razie kontuzji lub słabszej formy jednego z nich, na ławce czeka nie już tak młody Ashley Young. Wydaje się więc, że mamy tu stabilizację.

Podobnie wygląda to w środku pola. Luiz i McGinn udowodnili już swoją wartość, dobrze się uzupełniając. Ten pierwszy odpowiada przede wszystkim za destrukcję, ten drugi za rozegranie od tyłu. W obwodzie jest kilku solidnych zmienników, ale mimo to w angielskiej prasie mówi się o potencjalnym transferze Warda – Prowsa do Villi. Wydaje się więc, że podopieczni Deana Smitha mają wszystko, by powtórzyć wynik z poprzedniego sezonu. A każde miejsce w tabeli wyżej będzie można uznać za sukces.

Przewidywany skład Aston Villi na sezon 2021/22

Śledź autora na Twitterze i Facebooku.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,770FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ