Thomas Tuchel miał prosty plan na mecz z 1. FC Köln. Jaki? Sprytny. Bawarczycy mieli niskim nakładem sił dopisać 3 punkty, by nie dać się wyprzedzić VfB Stuttgart w tabeli Bundesligi. Powód – oczywisty. Chęć zachwiania sił na rewanż z Kanonierami w Lidze Mistrzów. Szkoleniowiec mocno zamieszał składem, stawiając na wielu rezerwowych. Na szczęście, nie znalazł się wśród nich Dayot Upamecano, więc mogliśmy być spokojny o defensywę. Pozostała obawa o skuteczność w ofensywie.
Bawarczycy długo nie byli w stanie udowodnić swojej wyższości
Mieli 71% posiadania piłki w pierwszej połowie, a zarazem nie było widać wielkiej różnicy poziomów w porównaniu do rywala ze strefy spadkowej. Co więcej, gospodarze dochodzili do sytuacji bramkowych. W 9. minucie okazję zmarnował Faride Alidou, a 11 minut później Sagis Adamyan próbował zaskoczyć Svena Ulreicha, który zachował czujność między słupkami. Bayern odgryzł się groźnym uderzeniem Raphaela Guerreiro, a w końcówce pierwszej połowy Harry Kane oraz Mathys Tel powinni wpakować piłkę do siatki. Obaj obili jednak słupki bramki 1. FC Köln, przez co przerwy na tablicy świetlnej utrzymał się wynik bezbramkowy.
Na starcie drugiej połowy gigantyczny pech dopadł Kinglseya Comana. Francuz doznał kontuzji wiązki mięśniowej prawego mięśnia przywodziciela (oficjalna informacja po meczu) w pojedynku z Jacobem Christensenem i musiał opuścić murawę. Sytuacja wyglądała bardzo groźnie i możemy spodziewać się dłuższej przerwy skrzydłowego.
Po zmianie stron nie obserwowaliśmy wielu sytuacji, jednak w 65. minucie najważniejsze uderzenie meczu po rzucie rożnym Joshuy Kimmicha oddał Raphael Guerreiro. Dla Kolonii mecz w tym momencie dobiegł końca. Goście nie podjęli już walki o remis, a Bayern w końcówce poszukał jeszcze drugiego gola. Tak naprawdę moglibyśmy napisać, że to Luca Waldschmidt wypracował trafienie Thomasa Müllera, bowiem zawodnik 1. FC Köln mocno przyłożył się do gola niemieckiego weterana Bayernu. Plan Thomasa Tuchela zadziałał. Bayern zdobył trzy punkty, kilku zawodników mogło odpocząć. Niestety, kontuzja Comana zmniejsza opcje niemieckiego szkoleniowca przed rewanżem z Arsenalem. Co warte zauważania, Bawarczycy w końcu zdołali zachować czyste konto, co ostatni raz w Bundeslidze udało im się… W styczniu.