Jak informuje Maciej Wąsowski z weszlo.com, Raków Częstochowa na dniach powinien ogłosić kolejny transfer. Szeregi Medalików zasilić ma Jakub Myszor, dotychczasowi zawodnik Cracovii. 21-letniemu piłkarzowi w czerwcu tego roku kończy się kontrakt z Pasami, a jego angaż w Rakowie od dawna wydawał się przesądzony. Wygląda na to, że oba kluby doszły do porozumienia i 21-latek jeszcze zimą zmieni klubowe barwy.
Cracovia cokolwiek zarobi
Raków mógł sprowadzić Myszora „za darmo” latem, jednak mistrzowie Polski nie zamierzali czekać kolejnych miesięcy. Według nieoficjalnych doniesień, oferta złożona Pasom sięga około 300 tysięcy złotych. Trudno się dziwić Cracovii. Zespół Jacka Zielińskiego miał ostatnią szanse na zarobienie jakichkolwiek pieniędzy na piłkarzu. Szkoleniowiec Pasów wspominał, że kluby są już dogadane w sprawie kwoty odstępnego i niebawem Myszor odejdzie z Cracovii. W pewnym momencie rozmowy jednak ucichły i transfer zaczął się oddalać. Obecnie Raków ponownie przeszedł do ofensywy i najwyraźniej dogadał ostatnie szczegóły. Co więcej, Jakub Myszor ma pojechać z zespołem na obóz do Turcji.
Myszor (nie)potrzebny w Rakowie
Myszor w tym sezonie rozegrał w barwach Cracovii 10 spotkań. Nie zdołał w tym czasie strzelić gola ani zanotować asysty. Czy taki zawodnik ma szansę przebić się w Rakowie Częstochowa? Na ten moment taki scenariusz nie wydaje się realny. Nie odmawiamy zawodnikowi jego potencjału, jednak kadra zespołu Dawida Szwargi jest nieporównywalnie silniejsza niż ta Jacka Zielińskiego. Angaż Myszora przypomina zatrudnienie Xaviera Dziekońskiego. Częstochowianie przejęli golkipera Jagiellonii Białystok, by… nie brać go kompletnie pod uwagę. Finalnie prawdopodobnie i tak wyjdą na plus, bowiem Korona Kielce planuje wykupić Xaviera za kwotę wyższą, niż Raków zapłacił Jagiellonii. Być może 21-letni pomocnik również nie będzie grał w Częstochowie, ale za jakiś czas trafi na wypożyczenie do jednego ze słabszych klubów z nadzieją, że Raków zarobi na jego sprzedaży? Nie chce nam się wierzyć, by Myszor grał w Rakowie Częstochowa, skoro miał z tym wielkie problemy w Cracovii. Z biznesowego punktu widzenia, ten transfer może się jednak Medalikom opłacić.