Podwyżki dla polskich olimpijczyków. Czy to wstęp do poważnych rozmów o Igrzyskach?

Reprezentanci Polski, którzy przywiozą medal z Igrzysk Olimpijskich w Paryżu będą mogli liczyć na emerytury, które w przyszłości wyniosą 4 203,04 zł. To oznacza wzrost o prawie 300 zł względem tego, na co sportowcy mogli liczyć do tej pory. Decyzja rządu o podwyżce zbiega się w czasie z zapowiedziami dotyczącymi organizacji nad Wisłą imprezy czterolecia w 2036 roku.

Komu przysługuje emerytura olimpijska?

Emerytura olimpijska dla polskich sportowców biorących udział w igrzyskach w obecnej formie funkcjonuje od 2000 roku. Warunkiem jej otrzymania jest wywalczenie przynajmniej jednego medalu olimpijskiego. Kruszec, z jakiego został wykonany, jest nieistotny. Aby skorzystać ze świadczenia należy mieć ukończone 40 lat i posiadać czystą kartotekę. Co ważne, sportowiec który ubiega się o emeryturę w czasie swojej kariery nie mógł splamić swojego honoru stosowaniem dopingu. Dodać należy, że świadczenie nie jest wypłacane automatycznie. Jeżeli sportowiec chce ją otrzymać, wcześniej musi złożyć odpowiedni wniosek w Ministerstwie Sportu i Turystyki. Co ciekawe, sportowcy od emerytury nie muszą odprowadzać podatku dochodowego oraz składek.

REKLAMA
wrześniowy spot Kancelarii Prezydenta RP dotyczący IO2036

Igrzyska w Polsce latem w 2036?

Decyzja o podwyżce świadczenia dla medalistów olimpijskich zbiegła się w czasie z wypowiedzią Andrzeja Dudy na temat organizacji Letnich Igrzysk Olimpijskich 2036. Podczas posiedzenia sejmu 13 listopada prezydent RP potwierdził, że rządowe plany są poważne.

„Olbrzymi sukces naszego kraju (Euro 2012 – przypis red.) udowodnił, to my udowodniliśmy, że potrafimy zorganizować wielką imprezę, wielkie wydarzenie sportowe! Takim impulsem może być w przyszłości organizacja przez Polskę igrzysk olimpijskich. Nie bójmy się marzyć, ale bądźmy ambitni (..)”

Andrzej Duda podczas posiedzenia Sejmu RP z 13 listopada 2023 r.

Temat organizacji przez Polskę igrzysk wzbudza kontrowersje. Przeciwnicy tego pomysłu wskazują, że ma pochłonie on ogromne środki finansowe, a poniesione koszty spowolnią inwestycje w istotnych sektorach gospodarki. Wypowiedź Andrzeja Dudy sprzed 2 tygodni na nowo pobudziła dyskusję w tej sprawie, ale prawdziwym języczkiem uwagi w ostatnich dniach stała się informacja, która napłynęła do Polski zza Odry.

Niemcy wchodzą do gry

Do grona kandydatów do zorganizowania igrzysk chcą dołączyć Niemcy. O ile o Berlinie jako mieście, gdzie potencjalnie miałaby zostać zorganizowana impreza dało się usłyszeć już jakiś czas temu, tak ostatnie doniesienia zza naszej zachodniej granicy są dość zaskakujące. Swoją kandydaturę podnosi bowiem Dusseldorf. Przed kilkoma dniami doszło do spotkania „na szycie”, w którym uczestniczyła Sekretarz Stanu ds. Sportu i Wolontariatu Nadrenii Północnej-Westfalii Andrea Milz oraz burmistrz Dusseldorfu Stephan Keller. Po konsultacjach podpisano nawet oficjalne oświadczenie, w którym przedstawiciele władz regionu deklarują chęć zostania gospodarzem IO 2036 lub 2040.

Póki co w spekulacjach dotyczących krajów chętnych do zorganizowania IO znajduje się Meksyk, Węgry oraz Indonezja. Teraz do tego grona dołączają także Niemcy i oczywiście Polska. W przypadku naszego kraju największe szanse na otrzymanie statusu miasta-gospodarza miałaby Warszawa i Kraków.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,776FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ