W Ameryce mówią na to „Soccer”, ale to wciąż ta sama piłka nożna. Patryk Klimala niedługo tego doświadczy w MLS. Polak został już oficjalnie przedstawiony jako zawodnik New York Red Bulls. Rozdział „Celtic” w jego karierze możemy uznać za zamknięty, czas na rozdział „New York”.
O potencjalnym transferze Patryka do NY RB pisaliśmy na naszym portalu już jakiś czas temu. Temat w końcu się potwierdził – z czego prywatnie bardzo się cieszę. Nie każdy jest „Lewandowskim” i ma grać w największych klubach w Europie. Klimala nie podbił Celticu, ale nie zamierza wracać do Ekstraklasy, co uważam za duży plus. Stany Zjednoczone to ciekawy kierunek. Z pewnością mowa o większych zarobkach, lepszej infrastrukturze i wyższym poziomie sportowy niż w polskiej lidze. Co więcej, jest to przyjemne miejsce do zamieszkania dla zawodnika.
Transfer do klubu Red Bulla również wydaje się sporym atutem. Wszyscy dobrze wiemy, że w ich siedzibach jest wysoka jakość i profesjonalne podejście. A jeśli jesteś dobry, to nie trudno o zmianę miejsca na Salzburg czy Lipsk.