Czy 34-letni Vadisa Odjidja-Ofoe mógłby wciąż stanowić o sile któregoś z klubów Ekstraklasy? Na ten moment to tylko gdybanie. Fakty są jednak takie, że Belg, który brylował w Legii w sezonie 2016/17, już latem najprawdopodobniej zostanie bez klubu.
Vadis Odjidja-Ofoe pomimo 34 lat na karku nie schodzi poniżej pewnego poziomu, pełniąc funkcję kapitana KAA Gent
Według gazety „Het Nieuwsblad” były zawodnik warszawskiej Legii nie dostanie nowej umowy w KAA Gent, gdzie obecnie występuje. Vadis po pamiętnym sezonie przy Łazienkowskiej, trafił do najbardziej utytułowanego klubu w Grecji, czyli Olympiakosu Pireus. Występował wówczas w Lidze Mistrzów, ale na krajowym poziomie akurat nie udało mu się nic szczególnego osiągnąć. Zmagał się z mniejszymi kontuzjami, ale uzbierał 28 meczów, w których zanotował 4 bramki i 3 asysty.
Były gracz m.in. Club Brugge, już sezon później wrócił do miejsca swojego urodzenia, czyli Gent, gdzie zresztą stawiał pierwsze kroki w juniorskiej piłce, zanim trafił do szkółki Anderlechtu. W minionym roku udało mu się sięgnąć po puchar Belgii. Na ten moment brakuje mu tylko jednego spotkania do jubileuszowych 200. w barwach KAA Gent. W klubie pełni rolę kapitana i czołowego pomocnika, który w przeciągu pięciu sezonów uzbierał 20 bramek i 36 asyst we wszystkich rozgrywkach.
O ile do Champions League dostać już mu się nie udało, o tyle w Lidze Europy czy Konferencji notował występy. Ostatnio wraz z kolegami z drużyny odpadli równomiernie z Lechem w ćwierćfinale LKE z West Hamem. W większości meczów w bieżących rozgrywkach wychodził w pierwszym składzie, chociaż w styczniu i lutym pauzował z powodu kontuzji kolana. Według belgijskich mediów nie radzi sobie już tak dobrze pod względem fizycznym w Jupiler Pro League. Niemniej jednak jego technika użytkowo dalej stoi na wysokim poziomie. Jest dobry, ale ma już swoje lata, a zdrowie nie jest najlepsze.
Studzimy entuzjazmy: Vadis Odidja-Ofoe może okazać się zbyt drogi na polskie realia, a sam powinien przebierać w bardziej atrakcyjnych kierunkach
Zakładam, że dla 3-krotnego reprezentanta Belgii powrót do Polski nie byłby atrakcyjnym kierunkiem, chyba że zgłosiłby się ktoś walczący o europejskie puchary. Pytanie, czy samemu zainteresowanemu jeszcze na nich zależy. Według Piotra Koźmińskiego z WP Sportowe Fakty, jednym z powodów braku nowej umowy dla Vadisa są jego wysokie zarobki, nieadekwatne do gracza, który zaraz będzie miał tyle samo do 40-stki co do 30-stki.
Temat z pewnością poruszy nasze krajowe media, ale osobiście stawiałbym na jeszcze jeden transfer czysto zarobkowy gdzieś, gdzie będzie mu się fajnie żyło, a przy okazji grało w piłkę. Przy okazji to kluczowe słowa. Polskie kluby (czyt. głównie Legia) muszą myśleć rozsądnie, chociaż myśl o grze Odjidji-Ofoe razem z Josue może rozgrzewać wyobraźnię, prawda?