W barwach Lecha Poznań rozegrał 119 spotkań, w których strzelił 2 gole i zaliczył 13 asyst. Ostatni jego występ w zespole Kolejorza miał miejsce w lipcu 2020 roku i… od tamtej pory praktycznie nie grał w piłkę. Wołodymyr Kostewycz ma za sobą trudny okres w karierze, ale od dziś będzie próbował odbudować się w barwach Warty Poznań.
Ukrainiec od 2020 roku związany był z klubami ze swojej ojczyzny. Jako piłkarz Dynama Kijów nie miał okazji zadebiutować, na co wpływ niewątpliwie miało zerwanie więzadła krzyżowego. Według informacji serwisu transfermarkt, Kostewycz z powodu problemów zdrowotnych był nieodstępny przez 455 dni! Co ciekawe, jesienią 2022 roku wziął udział w kilku treningach Warty Poznań, ale nie doszło wówczas do związania się z Zielonymi.
Wołodymyr nie jest dla nas zagadką. Mimo że trenował z nami przez dłuższy czas, to nie było realnej możliwości podpisania z nim umowy. W lutym udało mu się rozwiązać kontrakt z Dynamem Kijów, został wolnym zawodnikiem i związał się z nami półroczną umową z opcją przedłużenia.
Realnie jest to bardziej wzmocnienie na przyszły sezon, ale obie strony chcą dać sobie szansę. Z jednej strony to zawodnik, który bardzo długo nie grał w meczach o stawkę i dopiero wraca do pełni formy fizycznej, a z drugiej ma na pewno wysokie umiejętności. Będziemy go stopniowo wprowadzali do gry, a od lata, już po przedłużeniu, Wołodymyr ma szansę stać się ważną częścią tej drużyny.
Tomasz Pasieczny, pełniący obowiązki dyrektora sportowego Warty Poznań.
Dyrektor sportowy Warty Poznań bardzo uczciwie ocenił obecną sytuację Ukraińca
Występując na lewej obronie Lecha Poznań wydawał się wartościowym graczem, ale ma za sobą bardzo długi okres bez regularnej gry. Nakładanie presji oczekiwań, by już w najbliższym czasie wybiegł w koszulce Warty wydaje się niestosowne. Kostewycz potrzebuje czasu i wejścia w regularny trening – dlatego możliwe, że na murawie pojawi się dopiero w kolejnym sezonie. Warta nie podejmuje większego ryzyka, ale w takiej sytuacji może jedynie dać szansę Ukraińcowi, by spróbował odzyskać dawną formę. Czy to się uda? Pozostaje uzbroić się w cierpliwość.
Jestem bardzo zadowolony z tego, że podpisałem kontrakt z Wartą Poznań. Stęskniłem się już mocno za grą, więc nie mogę się już doczekać powrotu na boisko. Niestety, w Dynamie trener za bardzo na mnie nie liczył, do tego doszły kontuzje, ale w ostatnim czasie nie odpoczywałem, tylko ciężko trenowałem i czekałem na swoją szansę.
Od pierwszego treningu z Wartą miałem wrażenie, jakbym był w tym zespole od kilku lat. Właściwie od razu załapałem się do ekipy i czułem się tutaj bardzo dobrze, a współpraca z zawodnikami i sztabem szkoleniowym od początku układała się świetnie. Postaram się dać drużynie dużo jakości i dynamiki na skrzydle. Wierzę w to, że po moich dośrodkowaniach koledzy będą mieli dużo sytuacji do zdobycia bramki. Każdy, kto mnie zna, wie, że nie zabraknie mi serca do gry.
Wołodymyr Kostewycz