Rekord Bielsko-Biała wygrywa z Piastem Gliwice i awansuje do półfinału Pucharu Polski w futsalu!

Na zakończenie ćwierćfinałowych spotkań Pucharu Polski w futsalu mogliśmy oglądać prawdziwy hit czyli spotkanie Rekordu Bielsko Biała z Piastem Gliwice. Wicemistrz Polski i zdobywca Superpucharu Polski podejmował we własnej hali mistrza Polski. W poprzedniej fazie rozgrywek Rekord wyeliminował Dremana Opole Komprachcice 6:1, natomiast Piast Gliwice we własnej hali pewnie pokonał BSF ABJ Bochnia 5:0. Losowanie par półfinałowych nastąpi w najbliższy wtorek o godzinie 11:00 w siedzibie PZPN.

Emocje od pierwszych minut

Lepiej to spotkanie rozpoczęli podopieczni Orlando Duarte, kilka mocnych uderzeń, lecz każde z nich zostało zablokowane przez graczy Rekordu. Gospodarze to spotkanie rozpoczęli od indywidualnej akcji Matheusa Pereiry. Szybko oglądaliśmy pierwszą bramkę w tym spotkaniu – Sebastian Leszczak w 3. minucie spotkania zdobył bramkę „hale świata”. Podopieczni Chusa Lopeza kolejne minuty meczu układali pod swoje dyktando, a bramkę Tsypuna wielokrotnie atakował Zastawnik. W 5. minucie spotkania Piast Gliwice próbował doprowadzić do wyrównania jednak świetne uderzenie Pegachy, jeszcze lepiej obronił Bartłomiej Nawrat. Wcześniej wspomniany Zastawnik w 6. minucie spotkania otrzymał żółtą kartkę i musiał pohamować swoje zapędy.

REKLAMA

Kolejne minuty spotkania minęły pod dyktando Piasta, ale w bramce fenomenalnie spisywał się Nawrat, który obronił uderzenie Pegachy czy wiele prób Śmiałkowskiego. W 12. minucie gry Rekord miał już 4 faule na swoim koncie i gra nam się trochę uspokoiła. Spotkanie w dalszym ciągu nie zwolniło swojego tempa, ale w bramkach świetnie spisywali się Tsypun i Nawrat lecz arbiter zakończył pierwszą część tego emocjonującego spotkania.

Wyrównana walka i szalona końcówka

Kolejna część tego spotkania rozpoczęła nam się w zdecydowanie spokojniejszym tempie. Obie ekipy miały co prawda swoje okazje, ale brakowało w ich poczynaniach więcej konkretów. Dopiero w 26. minucie do wyrównania w tym spotkaniu doprowadził Mrowiec po zagraniu Lebida. W 31. minucie po błędzie Budniaka potężnie przymierzył Pegacha ale na posterunku kolejny raz znalazł się Bartłomiej Nawrat. Bez najmniejszych problemów defensywę Rekordu ograł Sorokin i w sytuacji sam na sam chybił minimalnie obok lewego słupka. W kolejnej minucie gry rzut wolny przed bramką Piasta próbował wykorzystać Rakić ale podał do Kubika, który uderzył wysoko ponad bramką. W 34 minucie czas wziął Chus Lopez, a później doskonałej sytuacji nie wykończył Vinicius Teixeira.

Obie ekipy 5 minut przed zakończeniem spotkania miały już po 5 fauli i czekały nas futsalowe szachy. W 37 minucie Piast Gliwice stanął przed szansą podchodząc do przedłużonego rzutu karnego, pewnie wykorzystał go Bertoline. Rekord Bielsko Biała postawił wszystko na jedną kartę i w rolę wycofanego bramkarza wcielił się Rakić. Wiele razy atakowali gospodarze, ale cały czas obronną ręką wychodził Tsypun aż do 39. minuty kiedy do remisu doprowadził Mikołaj Zastawnik. Piętnaście sekund przed końcem spotkania Korpela niespodziewanie dał gospodarzom prowadzenie i hala w Bielsku oszalała. Było to naprawdę świetne futsalowe widowisko, pełne ogromnych emocji i wielu gwiazd na jednym parkiecie.

aut. Kamil Węgrzyk

Rekord 3:2 Piast Gliwice (3′ Leszczak, 39′ Zastawnik, 40′ Korpela – 27′ Mrowiec, 37′ Bertoline)

Składy: Rekord – Nawrat, Rakić, Leszczak, Korpela, Pereira

Piast – Tsypun, Mrowiec, Lanzaretti, Cadini, Teixeira

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,720FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ