Wisła Płock kontynuuje politykę… osłabiania składu. Po sprzedaży Davo oraz Antona Krivotsyuka, drużynę najprawdopodobniej opuści także Damian Rasak. Pomocnik wystąpił w tym sezonie w 17 spotkaniach ligowych, podczas których uzbierał 5 asyst. Według informacji Szymona Janczyka z „weszlo.com” swoją przyszłość zwiąże z Górnikiem Zabrze.
Górnicy są w coraz trudniejszej sytuacji w ligowej tabeli
Ich przewaga nad strefą spadkową spadła do ledwie 2 punktów. Forma boiskowa sprawia, że zagrożenie utratą ligowego bytu jest spore. Wisła Płock… również zawodzi. Zasadnicza różnica polega jednak na tym, że piłkarze Pavola Stano mają 29 punktów i zajmują lokatę numer 9. Nie nazwiemy tego bezpieczną pozycją, ale mimo wszystko, rywale musieliby wysilić się, żeby Wisła wmieszała się w kwestię walki o utrzymanie. Oczywiście, przykro ogląda się, jak płocczanie – którzy jesienią mieli swoje „5 minut” obecnie odpuszczają walkę o poważniejsze cele. Rozumiemy jednak, że klub kieruje się chęcią zachowania ekonomicznej równowagi. Jeśli cokolwiek mogą zarobić na graczach, których za chwilę mogliby stracić za darmo – nie patrzą na sentymenty, tylko przyjmują oferty. Kibice mogą kręcić nosem, ale finanse się zgadzają.
Rasak z nowym wyzwaniem
Biorąc pod uwagę, że wczoraj graczem Wisły Płock został Jakub Szymański sprowadzony z Górnika Zabrze, transfer Rasaka w przeciwnym kierunku wydaje się rozsądny. Rasakowi w czerwcu kończy się umowa z dotychczasowym klubem. Była to więc ostatnia szansa by cokolwiek na nim zarobić – ewentualnie wymienić go na młodego defensora (wspomniany Szymański). Rasak potrzebował zmiany otoczenia, a w Zabrzu potrzebują jakichkolwiek wzmocnień. W myśl „wszystkie ręce na pokład” każdy ofensywny gracz może okazać się na wagę złota. Sam zawodnik ma swoje atuty i jeśli Bartosch Gaul zdoła wkomponować go w swój zespół, powinien być znaczącym wzmocnieniem. Jeśli.