Unai Emery nie może być zadowolony z sytuacji kadrowej na Villa Park. Urazu ze Stevenage doznał Matty Cash, co wykluczyło go z kadry meczowej na mecz z Leeds. W ciągu pierwszych 30 minut starcia z Pawiami, do Polaka dołączyło kolejnych dwóch kolegów. Urazy odnieśli Lucas Digne i Ollie Watkins. I chociaż ten mecz nie mógł zacząć się lepiej, bo Bailey dał gospodarzom prowadzenie już w trzeciej minucie, to Hiszpan nie mógł być zadowolony z postawy swoich podopiecznych. Trafienie Jamajczyka było ostatnim strzałem Villi w pierwszej połowie, podczas gdy goście kilkukrotnie zagrozili bramce Emiliano Martíneza. Gdyby Dibu i Alex Moreno nie popisali się fenomenalnymi interwencjami, to goście wygrywaliby po pierwszych 45 minutach.
Na całe szczęście dla kibiców, po wyjściu z szatni nie byliśmy już jedynie świadkami kopaniny, przeplatanej dobrymi momentami Leeds i popisami genialnego Boubacara Kamery. Kontuzja nie zatrzymała Francuza, który błyszczał w pierwszej części sezonu. Po powrocie do zdrowia 23-latek dalej błyszczy. Pomocnik The Villans ma właściwie wszystko, czego oczekuje się od tego typu piłkarza w Premier League. Udane przechwyty, spokój przy wyprowadzeniu piłki i coś ekstra z przodu. To właśnie on pociągnął akcję na 1-0, przy której popisał się też asystą.
Odmiana Villi
Jednak po suszarce od Emery’ego w przerwie jego koledzy również zaczęli grać na swoim poziomie, co odmieniło przebieg spotkania. Kolejny groźny strzał oddał Bailey, ale chociaż Meslierowi udało się go obronić, to był bezradny przy dobitce Buendii. Jeśli chodzi o Leeds, ich starania z pierwszej połowy też nie poszły na marne. Upragnioną pierwszą bramkę w sezonie zdobył Patrick Bamford. Jednak to było za mało, by zdobyć punkty w Birmingham. Na nieszczęście Marscha, strefa spadkowa znajduje się niebezpiecznie blisko od Leeds…
Ofensywnie nastawiona Aston Villa to coś, co w pełnej krasie będzie mogło imponować. Już dzisiaj wyglądało to obiecująco, bo gdy Bailey, Buendia lub Ramsey przyspieszali, szybko kreowali niebezpieczeństwo. Przy tak dobrze wyglądającej ekipie z Birmingham jak w drugiej połowie, Polacy mogą mieć powody do zmartwień. Ashley Young wygląda jak za młodych lat, a duet stoperów nie jest dziurawy jak wcześniej. To oznacza, że droga do pierwszego składu dla Matty’ego Casha i Jana Bednarka nie będzie łatwa. A pomyśleć, że jeszcze niedawno nasz rodak został wybrany przez kibiców The Lions piłkarzem sezonu…