Holandia — do czterech razy sztuka?

Holandia – kraj kojarzący się z tulipanami, wiatrakami i licznymi kanałami. Reprezentacja tej nacji w mistrzostwach świata zdobyła trzy razy srebrne medale i raz brązowy. Z kolei w mistrzostwach starego kontynentu, reprezentacja Niderlandów wygrała raz w 1988 r. To z kraju położonego nad Morzem Północnym pochodzi futbol totalny, który najpierw przetestowano w Ajaxie Amsterdam. Holandia dorobiła się w swojej historii wielu wspaniałych piłkarzy i trenerów, a ich styl często zachwycał ludzi na całym świecie. Jak Oranje wyglądają przed zbliżającym się mundialem?

Zacznijmy od głowy drużyny, czyli trenera

Jest nim Louis van Gaal — szkoleniowiec z bogatym dorobkiem. Z powodzeniem prowadził drużyny w Holandii, Hiszpanii, Anglii i Niemczech. Pracował z zawodnikami ze ścisłego topu, a jego największym osiągnięciem jest zdobycie trofeum Ligi Mistrzów z Ajaxem w sezonie 94/95. Ostatnim miejscem pracy przed objęciem sterów w reprezentacji był dla niego Manchester United, z którym zdobył Puchar Anglii w 2016 r. Praca z reprezentacją to dla Holendra powrót na stare śmieci. Były zawodnik AZ Alkmaar prowadził już drużynę narodową Niderlandów w latach 2000-2001 i 2012-2014. Szczególnie ten drugi okres można zaliczyć do bardzo udanych.

REKLAMA

Na mundialu w Brazylii Oranje zdobyli brązowy medal, gromiąc w grupie obrońców tytułu Hiszpanów aż 5:1, a w finale pokonując gospodarzy 3:0. Od tego czasu Holendrzy mieli problemy z zakwalifikowaniem się na mistrzostwa. Zabrakło ich na Euro 2016 i mundialu w Rosji. Ostatnie mistrzostwa Starego Kontynentu to wygrana w cuglach grupa C i porażka z Czechami w 1/8 finału.

Na ratunek reprezentacji po tak tragicznych wynikach ponownie wezwano van Gaala. Udało mu się wygrać grupę w kwalifikacjach do turnieju w Katarze. Oranje odżyli na poważnie jednak w rozgrywkach Ligi Narodów. Wygrali niemal wszystkie spotkania, poza remisem 2:2 z Polską, a dwa razy podopieczni van Gaala ograli Belgów. Finały tych rozgrywek już w czerwcu, a odbędą się one właśnie w Holandii. Podsumowując szkoleniowiec Oranje to człowiek z doświadczeniem, który wie, jak przygotować drużynę do zmagań w formacie, jakim jest mundial. Od powrotu na ławkę drużyny narodowej prowadzony przez niego zespół ma średnią 2,47 pkt na mecz. W piętnastu spotkaniach od czasu powrotu do roli selekcjonera Holender nie przegrał jeszcze żadnego. To pokazuje, jak ważny jest dla Oranje.

Zawodnicy grający w klasowych klubach, to ostoja reprezentacji Holandii

źródło: twitter/OnsOranje

Najsłabiej obstawioną pozycją jest chyba bramkarz. W ostatnich spotkaniach selekcjoner stawiał na różnych golkiperów. Raz był to stary i doświadczony Pasveer z Ajaxu, innym razem Flekken z Freiburga. Ostatecznie brakuje reprezentacji Niderlandów klasowego bramkarza z któregoś z topowych klubów świata, jakim był niegdyś np. Edwin van der Sar. Przy dobrej defensywie da się jednak grać bez topowego bramkarza. Formacja obronna Oranje prezentuje się bardzo dobrze. O ile w eliminacjach trener van Gaal ustawiał swoich zawodników w formacji z czterema defensorami, tak mecze Ligi Narodów, to już zmiana na ustawienie z trójką obrońców i wahadłami.

Obrona Holendrów składa się z tak znanych nazwisk, jak: van Dijk (Liverpool), de Ligt (Bayern), de Vrij (Inter), Ake (City), czy Timber (Ajax). Ponadto w Eredivisie gra kilku ciekawych defensorów, którzy byli testowani przez selekcjonera i zostali zaproszeni do szerokiej kadry, na zgrupowanie przed mundialem. Wśród nich najciekawszym wydaje się Sven Botman z Newcastle, który zbiera w Anglii pozytywne recenzje.

Środek pola Oranje jest równie mocno obsadzony

O miejsce biją się tacy zawodnicy jak: de Jong (Barcelona), de Roon (Atalanta), Koopmeiners (Atalanta), Gravenberch (Bayern), Till (PSV), Xavi Simons (PSV). Zawodnicy grający w Eindhoven radzą sobie bardzo dobrze. Ich drużyna w Eredivisie depcze Ajaxowi po piętach, a w Lidze Europy zatrzymała rozpędzony Arsenal. Podobnie drużyna z Bergamo dobrze radzi sobie w Serie A, a grający w niej reprezentanci Holandii stanowią o jej sile. Frankie de Jong wyraźnie odżył w tym sezonie i chwali sobie współpracę z Robertem Lewandowskim.

Ofensywni pomocnicy w talii van Gaala to: Berghuis (Ajax), Bergwijn (Ajax), Klassen (Ajax), Gakpo (PSV). Jak pisałem, PSV radzi sobie świetnie w obecnym sezonie, z kolei Ajax wciąż jest najlepszy w Holandii, jednak w Lidze Mistrzów nie idzie mu już tak dobrze. Wysokie porażki z Napoli kładą się cieniem na występach zawodników z Amsterdamu. Co ważne to w cały czas jednak ci zawodnicy dopisują na swoje konto bramki i asysty. Selekcjoner może być spokojny o ich formę podczas turnieju.

Wspomniane wyżej wahadła lub boki w ustawieniu bardziej klasycznym prezentują się następująco: Dumfries (Inter), Blind (Ajax), Malacia (Man Utd), Frimpong (Bayer), Rensch (Ajax), Malen (Borussia), Lang (Club Brugge). O ile dwaj ostatni, to typowi skrzydłowi, nastawieni ofensywnie i sprawujący się w sezonie bardzo dobrze, o tyle reszta to już wahadłowi z krwi o kości. Jedyne, do czego można się przyczepić to mała liczba bramek lub asyst. Wyjątkiem jest Frimpong. W Leverkusen radzi sobie świetnie. Powołanie do szerokiej kadry to jego debiut w dorosłej reprezentacji. Przy takiej formie można śmiało zakładać, że zobaczymy go na boiskach w Katarze.

Holandia ma solidne działa w ataku

Są to: Janssen (Royal Antwerp), Weghorst (Besiktas), Danjuma (Villarreal). Te nazwiska nie powalają na kolana, lecz są to solidni i doświadczeni zawodnicy. Często są ustawiani w duecie razem z niektórymi ofensywnymi pomocnikami lub skrzydłowymi. To czyni Oranje nieprzewidywalnymi, mogącymi rotować składem w zależności od przeciwnika. Na pewno nie wszyscy wymienieni zawodnicy załapią się na katarski turniej. Pokazuje to, jaką głębię składu posiadają Holendrzy i że selekcjoner ma w czym wybierać. Na szczególną uwagę zasługuje Depay (Barcelona), który miał ostatnio problemy zdrowotne, ale jest kluczowym ogniwem ofensywy Holandii.

REKLAMA

Holandia znalazła się na Mistrzostwach Świata w grupie A razem z gospodarzami Katarem, Ekwadorem i Senegalem. Grupa wydaje się łatwa dla Oranje. Nie widać w niej drużyny, która mogłaby rzucić im rękawicę i powalczyć o pierwsze miejsce. Pierwszy mecz to spotkanie z Lwami Terangi. Afrykańska drużyna zdaje się być najgroźniejszym grupowym rywalem dla podopiecznych van Gaala. Po tym meczu pozostałe wydają się formalnością. Potencjalnym rywalem po awansie może być ktoś z grupy B: Anglia, Iran, USA, Walia. Nie są to najmocniejsi przeciwnicy, więc jest bardzo prawdopodobne, że zobaczymy Holendrów w ćwierćfinałach.

Podsumowując, wiele wskazuje na to, że Holandia będzie jednym z faworytów do walki o najwyższe cele na tym turnieju

Trener, który ma za sobą świetną serię i zwycięstwa z czołowymi reprezentacjami, a także doświadczenie turniejowe. Zawodnicy będący w większości w dobrej formie, którzy regularnie grają w swoich klubach. Radzą sobie w rozgrywkach ligowych i europejskich. Kilka przepracowanych wariantów gry: 3-4-1-2, 3-5-2, 4-3-3. Dzięki temu można zagrać z każdym i go zaskoczyć. Ostatecznie łatwa grupa, którą Oranje powinni wygrać w cuglach, a do tego 1/8 z równie niewymagającym przeciwnikiem. Miejmy nadzieję, że Holendrzy będą cieszyć nas swoją grą do samego końca. Niderlandy są jedyną drużyną, która trzy razy docierała do finałów Mistrzostw Świata i ani razu nie wygrała.

Autor: Emil

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,723FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ