Czołowy defensor i niedoszły kadrowicz. Jak radzą sobie polscy piłkarze na zapleczu Bundesligi?

2. Bundesliga to rozgrywki, w których występuje pięciu polskich piłkarzy. O formie Dawida Kownackiego pisaliśmy niedawno, ale co ciekawe, to nie jedyny rodzimy piłkarz, który zbiera komplementy za swoją grę w drugiej lidze niemieckiej.

Nieoczekiwanym bohaterem Greuther Fürth został Damian Michalski

24-letni środkowy obrońca trafił do zespołu pod koniec sierpnia, po tym jak spadkowicz z Bundesligi wykupił go za pół miliona euro z Wisły Płock. Przenosiny na niemiecką ziemię okazały się strzałem w dziesiątkę. Greuther notuje co prawda słabe wyniki (zajmują trzecie miejsce od końca), ale sam Michalski imponuje… skutecznością. W 6 spotkaniach strzelił 3 gole, pod względem średniej not serwisu sofascore.com zajmuje piąte miejsce wśród wszystkich obrońców rozgrywek. Wydaje się, że Fürth z czasu przestanie głupio gubić punkty, a Polak po zakończeniu sezonu może budzić zainteresowanie mocniejszych ekip. Początek w nowym zespole ma naprawdę imponujący i możemy mieć powtórkę z Michała Helika. On również po cichu opuścił Ekstraklasę, wyjeżdżając do słabszego zespołu, by z miejsca stać się tam gwiazdą. Michalski jest na dobrej drodze, by zrobić to samo.

REKLAMA

Zagadką pozostaje Michał Karbownik

Owszem, zanotował asystę w starciu z Arminia Bielefeld, ale pozostałe jego występy były mocno przeciętne. Miał grać w środku – występuje na boku obrony. Jeśli nie „odpali”, trudno będzie oczekiwać, że wróci do Brighton i dostanie poważną szansę. Oczywiście, nie chcemy przekreślać szans Michała. To wciąż młody zawodnik, zbierający doświadczenie. Dziś jednak wygląda na jednego z wielu podobnych grajków zaplecza Bundesligi. Wątpliwe, by skauci oglądający mecze Fortuny zapisywali jego nazwisko do notatników. Tak na marginesie, można odnieść wrażenie, że trwa swoiste zakłamywanie rzeczywistości, bowiem w mediach przyjęła się opinia, że Karbownik „odnalazł się” w Fortunie i mamy do czynienia ze sporym sukcesem. Możemy cieszyć się, że Polak regularnie zbiera minuty, ale czy nie powinniśmy nieco wyżej zawieszać poprzeczki oczekiwań?

Regularne występy na boiskach 2. Bundesligi zbiera także Adam Dźwigała

27-letni defensor opuścił co prawda 5 spotkań z powodu urazu stawu skokowego, ale może liczyć na pewne miejsce w FC St. Pauli. Czasy (2018 rok), w których zapraszano go na zgrupowanie kadry narodowej pewnie już nigdy nie wrócą, ale syn Dariusza Dźwigały ma okazję zapisać w swoim CV fajną przygodę. W najbliższą środę jego drużyna zmierzy się z Freiburgiem w Pucharze Niemiec, kto wie? Może Polak dostanie szansę pokazania się na tle obecnie czołowej ekipy Bundesligi? Z perspektywy czasu może jedynie żałować, że spotkania reprezentacji przeciwko Italii oraz Irlandii przesiedział na ławce rezerwowych i nie dane mu było zaliczyć debiutu z orzełkiem na piersi.

Tajemniczy przypadek Adriana Gryszkiewicza

Podpisując kontrakt z SC Padeborn 07 był jednym z najdroższych zawodników drużyny. Drużyny, która jest w tym momencie wiceliderem rozgrywek! Z wielu źródeł słyszeliśmy, że były defensor Górnika Zabrze powinien stać się liderem linii obronnej, a trener wiąże z nim ogromne nadzieje. Niestety, Gryszkiewicz do dziś nie zadebiutował na zapleczu Bundesligi. Co dziwne, nie otrzymaliśmy żadnego komunikatu co jest powodem takiego stanu rzeczy. Tomasz Hatta z serwisu igol.pl dotarł do informacji, że defensor leczy w tym momencie zerwane więzadło krzyżowe. Wydaje się jednak, że mogło zajść do swoistego nieporozumienia, bowiem źródło newsa – nw.de nieprecyzyjnie wskazało na piłkarza mającego problemy zdrowotne (najprawdopodobniej dotyczyło to Sebastiana Klaasa). Próbowaliśmy skontaktować się z zawodnikiem i jego przedstawicielami, ale nie uzyskaliśmy żadnej odpowiedzi. Z nieoficjalnych źródeł wiemy, że zawodnik we wrześniu miał problemy z udem, ale czy problem dalej doskwiera? Niestety, w tym wypadku brakuje jakiegokolwiek wiarygodnego zdementowania wątpliwości i jesteśmy skazani na domysły.

Paradoksalnie, największe szanse awansu ma ekipa akurat tego Polaka, który nie gra. Fortuna Dusseldorf gubi zbyt wiele punktów, by stawiać sobie odważne cele. Z kolei Damian Michalski podbija Greuther, ale jego zespół rozczarowuje.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,724FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ