20 lipca 2022 roku na stadionie przy ul. Łazienkowskiej 3 zmierzą się ze sobą Legia Warszawa i Celtic FC. Przy okazji tego meczu Artur Boruc zanotuje swój pożegnalny występ i oficjalnie zakończy piękną karierę piłkarską.
Wybór klubów na to spotkanie nie jest oczywiście przypadkowy. Pierwsze kroki w seniorskim futbolu Boruc stawiał właśnie w Legii. Do teraz 42-latek jest nie tylko aktualnym zawodnikiem „Wojskowych”, ale też po prostu kibicem stołecznego zespołu. Gdy w minionym sezonie nie znalazł się w kadrze meczowej na wyjazdowe starcie z Lechem Poznań, tak czy siak pojechał wraz z kibicami na ligowy klasyk i zasiadł na trybunie gości.
Z Warszawy Boruc trafił do Celticu FC. Co ciekawe, początkowo był w Glasgow tylko na wypożyczeniu, ale po roku Szkoci zdecydowali się go definitywnie wykupić. I był to strzał w dziesiątkę! Artur w barwach „The Bhoys” wystąpił 194 razy, trzykrotnie zostając mistrzem Szkocji. Grał też w elitarnej Lidze Mistrzów. Tamtejsi fani pokochali Polaka – także dzięki temu, że ten otwarcie mówił o swojej nienawiści do Glasgow Rangers.
– To bardzo dobra inicjatywa ze strony Legii. Nie mogłem wymarzyć sobie lepszego meczu na pożegnanie – obu klubom bardzo dużo zawdzięczam – mówi Artur Boruc.
– Cieszymy się, że nasze rozmowy doprowadziły do zorganizowania takiego wydarzenia. Artur jest dla kibiców, dla Legii, ważną postacią i w szczególny sposób chcemy mu podziękować. Zależy nam, aby nasza legijna społeczność wspólnie świętowała ten wyjątkowy mecz o historycznej randze, który oprócz swojego symbolicznego wymiaru będzie zapowiedzią nowego sezonu na naszym stadionie – mówi wiceprezes zarządzający Legii Warszawa Marcin Herra.