Wzmocnienia last minute. Wisła Kraków ściąga napastnika

Biała Gwiazda postanowiła w ostatnich dniach okienka transferowego dodać do kadry dwa nowe elementy. Wczoraj został ogłoszony transfer Marco Poletanovicia, a dziś przy Reymonta został zaprezentowany Elvis Manu.

Piłkarski turysta

O ile Poletanović jest już w naszej lidze dobrze znany i mniej więcej wiadomo, czego można się po nim spodziewać, o tyle Holender jest lekką niewiadomą. 28-latek to piłkarski obieżyświat. Ma w swoim CV występy w Holandii, Anglii, Turcji, Chinach, a jego ostatnim przystankiem był bułgarski Ludogorets Razgrad. Z tym klubem sięgnął w poprzednim sezonie po mistrzostwo Bułgarii. Łącznie w barwach Orląt wystąpił 57 razy, zdobywając 16 bramek i zaliczając 7 asyst.

REKLAMA

Ofensywa do poprawy

Manu o miejsce w składzie będzie rywalizował ze Zdenkiem Ondraskiem i Janem Klimentem. Obaj zawodnicy w ostatnim okresie mocno zawodzą (jak i cała Wisła), także wzmocnienie z przodu było potrzebne. Pytanie, czy 28-latek zagości w Krakowie na dłużej. Patrząc na jego dotychczasową karierę, można dojść do wniosku, że Holender z ghańskim paszportem nie należy do graczy, którzy przywiązują się do danego klubu. Zresztą moment podpisania z nim umowy oraz jej długość jasno wskazują, że Manu to transfer „na ostatnią chwilę”. Kontrakt będzie obowiązywał do czerwca 2022 roku, ale jest w nim zawarta opcja przedłużenia.

Solidarni z Ukrainą

Zarówno przy okazji prezentacji Marco Poletanovicia, jak i Elvisa Manu, Wisła podkreślała swoją solidarność z przeżywającymi dramat wojny obywatelami Ukrainy. Także i my zatem zostawimy Was z tym pokojowym przekazem od nowych zawodników Białej Gwiazdy. Oby dramat naszych wschodnich sąsiadów jak najszybciej się zakończył, a my wszyscy będziemy mogli wrócić myślami do mniej poważnych spraw, jak choćby piłka nożna.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,723FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ