NBA nie będzie nas dłużej wodzić za nos, oficjalnie poznaliśmy kapitanów tegorocznego All-Star Game i pierwsze piątki obu Konferencji. O wyborze w 50% decydowali kibice, a druga połowa została rozdzielona pomiędzy dziennikarzy i koszykarzy. Mecz Gwiazd NBA odbędzie się w czwartek 10 lutego o godzinie 18:30 czasu wschodniego w Cleveland.
Kapitanowie
Z Konferencji Zachodniej wyłonionym kapitanem zespołu został LeBron James (LA Lakers), z kolei na Wschodzie wybór padł na Kevina Duranta (Brooklyn Nets). W związku z tym powtarza nam się sytuacja sprzed roku, w której tych dwóch Pan będzie wybierać składy. Tak samo jak poprzednio los nie sprzyja Durantowi, który jakiś czas temu doznał kontuzji, przez co raczej nie zagra w nadchodzącym Meczu Gwiazd NBA.
Pierwsze piątki
Konferencja Zachodnia
Prócz wspomnianego LBJ, zachód prezentuje się następująco: Stephen Curry (GSW), Nikola Jokić (Denver Nuggets), Ja Morant (Memphis Grizzlies) i Andrew Wiggins (GSW). Kontrowersje może budzić, a nawet powinien, wybór Wigginsa, który po raz pierwszy wystąpi w tym przedsięwzięciu i to od razu w startowej piątce. Nie od dziś wiadomo, że kibice potrafią wepchać swojego ulubieńca na siłę, w tym przypadku nie było inaczej. Nikt mi przecież nie wmówi, że Wiggins kosztem np. Goberta to sprawiedliwe rozwiązanie. Natomiast uznanie należy się dla Moranta, który zasłużył na to wyróżnienie aż nadto.
Konferencja Wschodnia
Na Wschodzie raczej bez zaskoczeń. Cieszy DeRozan, który w końcu załapał się do pierwszej piątki, ale pamiętajmy, że rozgrywa on najlepszy regular season w swojej karierze, a Bulls są aktualnie na drugim miejscu w tabeli swojej Konferencji. W świetle obecnych wyników Atlanty Hawks (12. miejsce w tabeli), dyskusyjny może być jedynie Trae Young. Chociaż w tym wypadku indywidualne występy zostały w moim mniemaniu słusznie przełożone ponad te drużynowe. Pamiętajmy, że Trae stara się ciągnąć Hawks w tym sezonie, jak tylko może. Mnie ten wybór satysfakcjonuje.
Na zakończenie tylko dodam, że wśród starterów do tegorocznego All-Star Game nie ma żadnego zawodnika z Phoenix Suns, czy Miami Heat. O tyle ciekawa sytuacja, że Suns są na ten moment najlepszą drużyną w NBA, a Miami ma natomiast najlepszy bilans w swojej Konferencji.