RB Lipsk wybrał nowego szkoleniowca. Nie będzie nim Roger Schmidt, który zdecydował się kontynuować pracę z PSV Eindhoven ani Lucien Favre pozostający ostatnio bez pracy. Według m.in. „Bilda” i „Kickera”, działacze „Czerwonych Byków” postawią na 36-letniego Domenico Tedesco. Dlaczego półfinalista Ligi Mistrzów z sezonu 2019/20 decyduje się na tak „nieoczywiste” nazwisko?
Włoch nie odniósł wielkich sukcesów, ale… był blisko
Jego największym dotychczasowym osiągnięciem jest wicemistrzostwo Niemiec w rozgrywkach 2017/18, zdobyte z Schalke. Niestety, w kolejnym sezonie nie było już tak wesoło, a 5 kolejnych porażek doprowadziło Tedesco do zwolnienia. Kluczem były nie tylko same klęski, ale ich styl i ogrom – ekipa z Gelsenkirchen straciła w nich 21 bramek, w tym 10 w dwumeczu z Manchesterem City (1/8 finału LM). Domenico po odejściu z klubu znalazł zatrudnienie w Moskwie, gdzie objął stery Spartaka. Odniósł z nim solidny sukces, świętując wicemistrzostwo w sezonie 2020/21. Ciekawostka – rosyjskie media spekulowały, że Spartak już na początku 2021 roku zdecydował się na pożegnanie z Tedesco, licząc na zatrudnienie… Paulo Sousy.
Światło na obecną politykę rzucił Oliver Mintzlaff, który był gościem programu „The Schnitzel Boys”. Dyrektor generalny niemieckiego klubu zapewnił, że Lipsk ma obecnie najsilniejszą kadrę w dziejach. Co więcej, jest niezwykle zadowolony z transferów, które przeprowadzono latem i uważa, że powinny one pozwolić na walkę o najwyższe lokaty w lidze. Mintzlaff zaskoczył, przyznając, że zatrudnienie Juliana Nagelsmanna było wbrew filozofii klubu, a szkoleniowiec nie pasował do jego wizji. Paradoksalnie, bliżej mu do metod stosowanych przez Marscha.
Dlaczego więc Naglesmann odnosił sukcesy, a jego następca został zwolniony?
Pan Oliver problem widzi w niedopasowaniu piłkarzy i szkoleniowca. Mimo, że dyrektor był zadowolony z pomysłów trenera, piłkarze nie potrafili wprowadzić ich w życie, co kończyło się słabymi rezultatami. Sam Jesse Marsch zgłosił się do swojego przełożonego, przyznając, że współpraca kompletnie się nie układa i być może rozwiązaniem będzie rozstanie. Po kilku dniach strony zdecydowały o pożegnaniu. Wspomniany wywiad przeprowadzono przed publikacją plotek o zatrudnieniu Tedesco. Po jego przesłuchaniu odnoszę wrażenie, że Mintzlaff nie jest zbytnio przejęty gorszymi wynikami z ostatnich tygodni, za to nie podoba mu się brak rozwoju drużyny. Lipsk ma mieć jasno określony plan, a słaba współpraca na linii trener – zawodnicy zastopowała wykonanie kolejnych kroków.
Tedesco uważany jest za opcję „po taniości”, ale zarazem gwarantującą co najmniej przyzwoity efekt
Lipsk mógł powalczyć o zdecydowanie głośniejsze nazwiska. Nie zrobił tego, bowiem trener i piłkarze mają być wykonawcami koncepcji narzucanej przez klub. Możemy domyślać się, że Nagelsmann wprowadzał wiele własnych pomysłów, co mimo dobrych wyników, nie było na rękę działaczom.
Włoch zna podobno cztery języki i zawsze potrafił znaleźć kontakt z piłkarzami. To odróżnia go do Marscha, który miał wielkie chęci, ale nie potrafił przekazywać swoich pomysłów. Christian Heidel (kierownik Schalke z czasów pracy Tedesco) stwierdził na łamach „sky.de”, że Domenico jest typem perfekcjonisty, który zawsze w 100% podchodzi do powierzonych zadań. Jak jego praca przełoży się na wyniki? Zespół traci w tym momencie 16 punktów do Bayernu i okupuje 11. miejsce w lidze. Na wiosnę będą grać w Lidze Europy. Wydaje się, że nowy trener nie będzie miał presji dotyczącej wyniku „na już” i o poważniejsze cele powalczy w kolejnym sezonie.