Zakończyły się poszukiwania trenera w Molde. Po wielu miesiącach od zwolnienia Pera-Mathiasa Høgmo klub dziś ogłosił, że jego następcą zostanie Sindre Tjelmeland. 36-letni Norweg jest asystentem w Lechu Poznań, ale swoją przyszłość zwiąże z czołowym norwerskim zespołem.
Lech Poznań straći trenere, Sindre Tjelmeland dogadany z Molde
Działacze Molde cały miniony tydzień spędzili w Poznaniu, negocjując natychmiastowy wykup trenera. Kolejorz miał jednak stawiać wysokie warunki i wygląda na to, że kluby spotkały się w połowie. Tjelmeland nie obejmie posady od razu, ale również nie wypełni kontraktu w Poznaniu, który obowiązuje do końca czerwca 2026 roku. Molde ogłosiło, że asystent Lecha obejmie funkcję głównego trenera 24 maja 2026 roku, po zakończeniu sezonu PKO BP Ekstraklasy. Co ciekawe, jeszcze dziś polskie media opowiadały o ofercie rzędu 300-400 tysięcy euro, która miała zostać odrzucona przez Kolejorza. Jak widać, informacje nie były trafione, Molde poprawiło propozycję, lub strony znalazły jeszcze inne rozwiązanie. Najistotniejsze, że strony doszły do kompromisu.
Po pierwsze, jestem dumny z tego, że będę trenerem Molde. To jeden z najatrakcyjniejszych klubów w Skandynawii i nie mogę się doczekać, aż rozpoczniemy współpracę – powiedział Sindre Tjelmeland. Strategia i plan klubu na przyszłość pasują do moich cech. Czuję się pewny, że razem rozwiniemy Molde w pozytywnym kierunku i będziemy grać intensywną oraz dynamiczną piłkę – dodał nowy trener Molde.
Asystentem Tjelmelanda będzie 30-letni Martin Falk, którego Molde wykupiło z IFK Norrköping, spadkowicza tegorocznej Allsvenskan. To właśnie on obejmie funkcję pierwszego trenera do czasu przyjścia Tjelmelanda. Tymczasowy trener, Magne Hoseth, zrezygnował z roli w sztabie Molde i prawdopodobnie będzie czekał na propozycje z zewnątrz. Sindre Tjelmeland okres po świętach spędzi w Molde, zapoznając się z zawodnikami oraz wspierając Martina Falka i resztę sztabu w pierwszych przygotowaniach do sezonu.