Czy Lampard został słusznie zwolniony z Chelsea?

Chelsea po ponad półtora roku współpracy żegna się z Frankiem Lampardem, który zaczął zawodzić władze i kibiców The Blues. Na Stamford Bridge ewidentnie coś przestało działać, a z ostatnich 8 ligowych spotkań Chelsea była górą jedynie w dwóch i zamiast walczyć o lidera drużyna z Londynu jest w środku tabeli a wyśmiewany niedawno Arsenal wyprzedza jedynie o 2 oczka… Jednak czy pozbycie się klubowej legendy z ławki trenerskiej to słuszna decyzja a drużyna w końcu zacznie wygrywać i powalczy w tym sezonie o coś więcej?

Frank Lampard trenerem Chelsea został na początku poprzedniego sezonu. Klub miał ban transferowy, z drużyny dopiero co odszedł Eden Hazard i nawet kibice z niebieskiej części Londynu otwarcie mówili, że miejsce w czołowej szóstce w lidze będzie trzeba uznać za sukces. Jednak Anglik wzniósł zespół na wyżyny i udało mu się zdobyć miejsce gwarantujące grę w Lidze Mistrzów, z trzecim Manchesterem United przegrywając o jedynie bilansem bramkowym. Wydawało się, że Lampard to właściwa osoba na właściwym miejscu. Dlatego, gdy ban transferowy się zakończył, to Roman Abramowicz nie wahał się przed wydaniem sporej liczby gotówki na transfery. Klub wzmocniło aż sześciu piłkarzy, którzy byli przewidywani do pierwszego składu i kosztowali oni Chelsea prawie 250mln euro. Oczekiwania wobec zespołu poszybowały w górę, The Blues szybko osiągnęli dobrą formę i walczyli o miejsca na czele tabeli. Mieli za sobą serię wygranych, ławka rezerwowych ograła 4-0 Seville, a pierwszy garnitur rozegrał z Leeds jeden z najlepszych meczów w całym sezonie odcinając wszystkie mocne strony Pawi. Jurgen Klopp nazwał zespół Lamparda faworytem do wygrania Premier League i… Chelsea wpadła w kryzys.

REKLAMA
Ostatnie wyniki Chelsea – grafika Flashscore.pl

Co się stało z The Blues?

Zespół nagle zaczął tracić punkty i przegrał kilka ważnych spotkań. Drużyna przestała dobrze funkcjonować i nie przypominała tego ofensywnie grającego zespołu potrafiącego przy tym zachować czyste konta, którym była w pierwszych kolejkach. Dlaczego? Moim zdaniem zespół uderzyło to, że był średnio przygotowany fizycznie do sezonu, przez co po krótkim dobrym okresie przygotowawczym przyszedł regres. Słabe przygotowanie fizyczne mogło w jakimś stopniu przyczynić się do części kontuzji. Na jakiś czas wypadło w jednym momencie 3 ważnych skrzydłowych. Pulisic, Hudson – Odoi i wtedy chyba najlepszy w ofensywie zespołu Ziyech. Został Werner i Havertz, którzy od początku zawodzili, a z defensywy zeszło dużo powietrza, a brak ataków Chelsea oznaczał szanse dla rywali, przez co czyste konta nagle zniknęły. Warto też dodać, że przez kontuzje Frank nie miał ani jednej okazji, by przetestować swój optymalny skład. A bez zgrania wszystkich ogniw ciężko o regularne punktowanie. Nie dziwi więc, że gdy przyszła pora na mecze z czołówką, Chelsea przegrała kilka ważnych spotkań. Na domiar złego dla Lamparda bezpośredni rywale w lidze czyli Leicester czy Manchester United weszli w okres lepszej formy i nawet wyśmiewany wcześniej przez kibiców Arsenal zbliżył do nich się na dystans dwóch punktów.

Sytuacja Chelsea w tabeli po połowie sezonu – grafika Flashscore.pl

Dziewiąte miejsce w tabeli brzmi fatalnie, ale strata do top 4 wynosi zaledwie 5 punktów. Zespoły które znajdują się wyżej grają teraz ze sobą mecze (Tottenham – Liverpool, Everton – Leiecester). A przed Chelsea kilka prostszych spotkań więc są duże szanse, by nadgonić resztę stawki. Wśród najbliższych pięciu rywali jest Wolves, Burnley, Sheffield i Newcastle. Wszystko to zespoły z dolnej części tabeli. Czy trzeba było zwalniać Lamparda? Było w tym z pewnością dużo złości ze względu na spore oczekiwania wobec Chelsea w tym sezonie. Ale to nie wina Anglika, że Werner nie umie wykończyć żadnej dogodnej sytuacji a Havertz jedynie włóczy się po boisku. Z kolei klubowi wychowankowie – Billy Gilmour, Abraham, Callum Hudson – Odoi czy przede wszystkim Mason Mount zaczęli ostatnio prezentować wysoką formę. Gdyby nie Werner i Havertz, to Lampard musiałby stawiać na nich częściej a drużyna wyglądałaby dzięki temu dużo lepiej. Czy to transfery zgubiły Anglika? W defensywie wzmocnienia były potrzebne, a Chilwell, Silva czy Mendy z miejsca stali się liderami formacji obronnej. Jednak z przodu zamiast potrzebnej ewolucji nastąpiła rewolucja, której nikt nie potrzebował. W końcu Chelsea w zeszłym sezonie strzeliła w lidze 69 bramek i była trzecią najskuteczniejszą drużyną ligi, a zamiast piłkarzy, którzy zapewnili takie wyniki musi grać Werner i Havertz, którzy razem strzelili zaledwie 5 bramek w Premier League.

Jednak na koniec zostawiłem najważniejszy czynnik, o którym jeszcze nie wspomniałem – brak cierpliwości. Lampard został zwolniony po pierwszym kryzysie, od razu gdy tylko przestał spełniać oczekiwania. Gdyby został czas na wyjście z dołka z pewnością wróciłby silniejszy i z cennym doświadczeniem, jakie potrzebne jest u tak niedoświadczonego szkoleniowca. Ole Gunnar Solskjear czy Mikel Arteta mieli swoje słabsze momenty i z Lampardem łączy ich jedno – to byli piłkarze, którzy będąc otrzymali szansę w wielkich klubach. Jednak oni po swoich pierwszych kryzysach nie zostali zwolnieni od razu zwolnieni co owocuje teraz zarówno w przypadku United jak i Arsenalu. Natomiast Franka pozbyto się niemal od razu bez większych rozterek. A Anglik większość jedenastki, którą obecnie trenuje ma przecież dopiero od pół roku. Teraz zapewne przyjdzie do klubu trener pokroju Thomasa Tuchela albo i sam Niemiec, przez dobry terminarz zacznie od dobrej serii a gwiazdy w końcu zaczną błyszczeć, jak od nich oczekiwano i Chelsea wzniesie się ku szczytowi tabeli. Jednak czy do tego konieczne było zwolnienie Lamparda? Nie jestem przekonany, zwłaszcza, że stała za nim cała szatnia. Ale taki był już wybór Abramowicz i nic tego nie zmieni.

Cabramka

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,726FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ