62,5 mln euro. Rozrzutność Bayernu Monachium bije rekordy

Gdy Bayern Monachium wygrywał Ligę Mistrzów w 2020 roku, działacze przekonywali, że jako jedni z nielicznych w Europie są w stanie osiągać sukcesy bez wydawania wielkich pieniędzy. 4 lata później Bild przeanalizował ile Bawarczycy wydają na… Trenerów. Okazuje się, że trio Julian Nagelsmann, Thomas Tuchel oraz Vincent Kompany zabrało/zabiera z klubowego budżetu kwotę 62.5 mln euro!

Paradoks sytuacji nie polega na wysokich pensjach dla szkoleniowców. Pep Guardiola oraz Carlo Ancelotti pracując z Bayernem mogli liczyć na wyższe uposażenie niż Nagelsmann. Przykładowo, hiszpański szkoleniowiec, który bez wątpienia zalicza się do grona najlepszych trenerów XXI wieku zarabiał w Monachium około 12 mln euro za sezon. To był jednak koniec wydatków związanych z jego osobą. Strony rozpoczęły współpracę, a następnie w pokoju zakończyły. Żadnych pochopnych decyzji. Zatrudnienie wspomnianego Nagelsmanna wiązało się z opłatą rekompensaty dla jego wcześniejszego pracodawcy, ale i wypłatą odprawy po rezygnacji z jego usług. Dodajmy, że Bawarczycy powinni po stopach całować władze niemieckiego związku, bowiem zatrudnienie 36-latka w kadrze narodowej pozwoliło uniknąć konieczności wypłaty reszty pensji do końca podpisanej umowy. Według doniesień medialnych łączny koszt pozyskania Nagelsmanna, pensji jego sztabu oraz odpraw mógł wówczas kosztować 70 mln euro!

REKLAMA

Bayern nie przejmuje się wydatkami

Bayern Monachium miał Thomasa Tuchela na kontrakcie. Załóżmy, że Niemiec miałby ofertę z Manchesteru United. Czerwone Diabły musiałyby wówczas zapłacić Bawarczykom za kontrakt szkoleniowca. Musiałyby, ale… Tego nie zrobią. Żaden przyszły pracodawca Tuchela tego nie zrobi. Ktoś w klubie wpadł bowiem na genialny pomysł, by wypłacić trenerowi pozostałe 10 mln euro (czyli roczną odprawę), a zarazem zrezygnować z jego usług. Kto bogatemu zabroni? Taka dobroduszność działa jednak tylko w jedną stronę, bowiem Burnley otrzyma 10.5 mln euro za Vincenta Kompany’ego (plus prawdopodobne premie).

Tak na marginesie, Belg jest obecnie trenerską zagadką. Awansował z Burnley do Premier League, następnie zaliczył spadek. Może osiągnie sukces z Bayernem Monachium, może będzie totalnym niewypałem. Tego nie sposób dzisiaj przewidzieć, a jego dotychczasowa kariera trenerska nie predysponuje do przekonania o 100% słuszności wyboru. Jednocześnie, słyszymy, że Kompany otrzyma trzyletni kontrakt. Jeśli zawiedzie – no cóż. Pewnie kolejna solidna odprawa… Dla porównania, Xabi Alonso może liczyć w Leverkusen na pensję 6 mln euro za sezon

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,704FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ