Hubert Hurkacz po raz czwarty w swojej karierze zmierzył się z Tallonem Griekspoorem. Trzy wcześniejsze pojedynki były rozgrywane na pełnym dystansie, a Polak dwukrotnie schodził z kortu jako zwycięzca. W tym roku obaj tenisiści zmierzyli się w spotkaniu o awans ćwierćfinału turnieju ABN AMRO Open. Za faworyta uchodził rozstawiony z numerem 4. Hurkacz, jednak historia uczyła, że rywalizacja z Griekspoorem potrafi być wymagająca.
Hurkacz imponował serwisem, ale…
W pierwszym secie posłał aż 13 asów, trzykrotnie wygrywając gema do zera. Griekspoor popisał się identycznym wyczynem, również trzykrotnie wygrywając gema bez straty punktu. Nic więc dziwnego, że starcie zamieniło się w wojnę serwisową i wszystko wskazywało na tie-breaka. Nieoczekiwanie, przy stanie 6:5 Hurkacz zdołał dojść do wyniku 40:15. Polak nie wykorzystał jednak dwóch piłek setowych. Na szczęście, co nie udało się przy gemie serwisowym Holendra, powiodło się w tie-breaku. Hurkacz w decydującym momencie potrafił przechylić szalę na swoją korzyść i wygrał 7:5.
W drugim secie obserwowaliśmy niemalże identyczny scenariusz. Tym razem break-point miał miejsce w siódmym gemie, ale Griekspoor ponownie zdołał się wybronić. Kolejny tie-break nie był żadnym zaskoczeniem. O ile jednak w pierwszym secie Hurkacz potrafił odrobić straty (przegrywał w tie-breaku już 0:3), o tyle w drugim pozwolił Holendrowi na wypracowanie przewagi 5:1. Holender nie zmarnował swojej szansy i mimo ambitnej walki Huberta zwyciężył 7:5, wyrównując stan pojedynku.
Dopiero w trzecim secie to Griekspoor zapracował na swojego break-pointa, jednak w przeciwieństwie do Polaka potrafił go wykorzystać. Mroczny scenariusz, w którym Hurkacz odpada z turnieju, wydawał się bardzo prawdopodobny, ale… Hubert to niesamowity tenisista. Znalazł się pod ścianą i pokazał klasę, popisując się przełamaniem powrotnym i to do zera! Od tego momentu obserwowaliśmy jeszcze bardziej zaciętą batalię na serwisy. Jeszcze przed tie-breakiem licznik stuknął 50 asów serwisowych (!). Niestety, tradycji niejako stało się zadość i Polak po raz kolejny słabo rozpoczął tie-breaka. Mimo 28 asów Polak nie zdołał awansować do ćwierćfinału i wykorzystać szansy na wyprzedzenie Holgera Rune w rankingu ATP. Brawa za walkę, oby następnym razem Hurkacz miał ciut więcej szczęścia i skuteczności w tie-breakach.