Seria 34 kolejnych zwycięstw dobiegła końca! Jorge Jesus w swoim 43. spotkaniu na ławce trenerskiej Al-Hilal zasmakował pierwszej porażki. Pogromcą jego drużyny okazało się Al-Ain FC ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Po wyeliminowaniu Al-Nassr w dwumeczu ćwierćfinałowym Azjatyckiej Ligi Mistrzów, podopieczni Hernana Crespo pokonali kolejną saudyjską drużynę, wygrywając 4:2.
Al-Hilal poszło śladami Al-Nassr
48-letni Crespo po zdobyciu Copa Sudamericana z Defensa y Justicia w sezonie 2019/20 i mistrzostwie Kataru z Al-Duhail SC w sezonie 2022/23, zmierza po kolejne trofeum. Sytuacja jest o tyle intrygująca, że kadra jego obecnego zespołu nie jest przepełniona gwiazdami. Piłkarzem o najwyższej wartości rynkowej w Al-Ain jest Soufiane Rahimi. 27-letni Marokańczyk wyceniany na 6 mln euro, który nigdy nie grał w Europie. Przeciętny europejski miłośnik futbolu nie znajdzie w drużynie Hernana Crespo znanych nazwisk. To właśnie Rahimi przesądził o wyniku dzisiejszego starcia, popisując się hat-trickiem. Co ciekawe, dwa z jego trafień padły po uderzeniach z rzutów karny, a jedenastkę wykorzystał także Kaku.
Al-Hilal częściej utrzymywali się przy piłce, ale rywal wywalczył trzy rzuty karne, które przesądziły o wynikach starcia. Od razu zaznaczmy — trudno winić sędziego o sprzyjanie którejś z drużyn. Trzeci z karnych (faul Kaliduou Koulibaly’ego) był jednym z kategorii miękkich, jednak piłkarze Al-Ain wykorzystywali spóźnienie rywali, szukając fauli w polu karnym. Wynik 4:2 nie zamyka emocji przed rewanżem, jednak póki co to drużyna ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich jest zdecydowanie bliższa finału. Po wielu hitowych transferach do ligi saudyjskiej wydawało się, że przedstawiciele rozgrywek zdominują AFC Champions League. Okazuje się jednak, że nawet Al-Hilal, uchodzący za saudyjską potęgę może nie sprostać wyzwaniu.