Bartosz Śpiączka zamienia Górnika Łęczna na Koronę Kielce i od nowego sezonu będzie walczył o ligowe trafienia dla ekipy Leszka Ojrzyńskiego.
Mimo, że jego wycena rynkowa sięga ledwie 350 tysięcy euro, Bartosz Śpiączka był jednym z najlepszych strzelców Ekstraklasy w minionym sezonie. Reprezentując barwy zdegradowanego z ligi Górnika Łęczna uzbierał 11 trafień. Tylko 6 innych piłkarzy zaliczyło lepszy bilans. 30-latek w przeszłości miał już dwa sezony, w których statystyka ligowych trafień oscylowała wokół dziesięciu.
Grał tylko dla „słabych”
Paradoksalnie, mimo solidnych statystyk, Śpiączka nigdy nie występował w zespołach „nie skazanych na spadek”. Oczywiście najlepiej wiodło mu się w barwach Górnika. Podbeskidzie czy Nieciecza również trzeba zaliczyć do grona zespołów z dołu tabeli. Warto również zauważyć, że poza Łęczną, Bartosz nie błyszczał już tak udanymi liczbami. W Ekstraklasie strzelił w ostatnim sezonie 11 trafień. Jednocześnie, podczas rozgrywek 2018/19 na poziomie Fortuna 1 Ligi strzelił ledwie 4 gole. Kluczem wydaje się więc odpowiedź na pytanie jak poradzi sobie w nowym miejscu. Mówimy w tym momencie o solidnym napastniku, ale zarazem będącym sporą niewiadomą.
Wydaje się, że Ojrzyński nie miał w Kielcach typowego środkowego napastnika odpowiadającego za strzelanie goli. Śpiączka jest intrygującą i prawdopodobnie tanią opcją by wypełnić tę lukę. Jeśli potwierdzi formę z Górnika Łęczna, Korona będzie miała z niego wiele radości. Sam zawodnik zdaje sobie z tego sprawę. W rozmowie z klubową stroną Korony Kielce przyznał, że wie czego się od niego oczekuje. Seryjnego strzelania bramek.