Wczorajszej nocy zmarł Grant Wahl, jeden z najbardziej o ile nie najbardziej znany amerykański dziennikarz związany z piłką nożną. Pracował dla takich stacji jak CBS Sports, NBC News, czy Fox Sports. Autor licznych bestsellerów wydawnictwa New York Times i wielce szanowana persona w świecie futbolu. Zmarł nagle, podczas ćwierćfinałowego meczu Holandii z Argentyną na MŚ w Katarze. Jeszcze przed tragicznym zdarzeniem, 48-latek komentował na Twitterze bramkę Holendrów na 2:2.
Śmierć Wahla ma drugie dno?
Grant Wahl miał niespodziewanie upaść na ziemię podczas pobytu w sektorze komentatorów, gdzie próbę resuscytacji podjęli znajdujący się w pobliżu medycy. Niestety, bezskutecznie. Nieprzytomny Amerykanin został przetransportowany do pobliskiego szpitala, ale na ratunek było już za późno. Nieznane są dokładne przyczyny nagłej śmierci Wahla. Wiadomo natomiast, że w ostatnich tygodniach amerykański dziennikarz sam przyznawał się do gorszego samopoczucia. Wahl narzekał na bóle klatki piersiowej i ogólne osłabienie organizmu. Lekarze przypuszczali, że może to być rodzaj zapalenia oskrzeli. Natomiast po zażyciu przypisanych leków, Grant twierdził że stan jego zdrowia się poprawił i on sam czuje się już w porządku.
Istnieje natomiast jeszcze inny kontekst związany z pobytem Wahla w Katarze. Jeszcze w listopadzie Amerykanin wywołał sporo szumu w światowych mediach swoją postawą przed meczem USA – Walia. Wahl próbował bowiem wejść na stadion w koszulce z tęczową grafiką, ale odmówiono mu wstępu i kazano zmienić strój. Grant chciał w ten sposób świadomie wesprzeć osoby z grupy LGBTQ+, do których należy m.in. jego brat Eric. To właśnie on w bardzo emocjonalnym nagraniu sugeruje, że z racji na poglądy Granta, mogło dojść w tym przypadku do czyjegoś zamierzonego czynu. Eric podaje, że w prywatnych rozmowach z Grantem ten mówił mu, iż czuje się dobrze, ale otrzymywał groźby śmierci po sytuacji sprzed meczu USA z Walią. Jednakże co było prawdziwą przyczyną śmierci Wahla, pokażą zapewne dopiero dalsze śledztwa w tej sprawie.