Paris Saint-Germain raczej nie zazna tego lata ani chwili spokoju. Oprócz wciąż aktualnej sagi z Kylianem Mbappe, na Parc des Princes pojawił się nowy, może nawet poważniejszy problem. Otóż klub z Paryża mają opuścić w najbliższym czasie Luis Campos – dyrektor sportowy oraz Rafael Pol – jeden z najważniejszych członków w sztabie Luisa Enrique. Wizja odejścia istotnych współpracowników ma być argumentem dla hiszpańskiego szkoleniowca, aby opuścić PSG szybciej niż ktokolwiek się tego spodziewał.
Jedno wielkie nieporozumienie?
Kiedy Luis Enrique został ogłoszony trenerem PSG pod koniec czerwca, wspominaliśmy że to jedna z niewielu postaci na rynku menadżerów, która może jeszcze zaprowadzić porządek w paryskim klubie. Silny charakter, profesjonalizm, twarde zasady i umiejętność pracy z gwiazdami. Na papierze wszystko się zgadzało. Pozostawało tylko jedno wielkie „ALE”. Co w momencie, gdy zarząd „Paryżan” nie będzie respektował metod pracy „Lucho”, bądź nie spełni jego wymogów odnośnie kadry i sztabu? Wygląda na to, że czarny scenariusz dla Paris Saint-Germain zaczyna się właśnie spełniać.
O ile odejście Luisa Camposa było prognozowane od dłuższego czasu (obie strony nie dogadywały się w wielu kwestiach) i Luis Enrique powinien zdawać sobie sprawę z takiego obrotu spraw, to nagła decyzja o rezygnacji jego prawej ręki – Rafaela Pola, który pracuje wraz z byłym selekcjonerem Hiszpanii od ponad dekady – mocno namieszała w planach 53-letniego szkoleniowca. Mimo, że pierwsze plotki na ten temat były twardo dementowane przez środowisko PSG, sam Luis Enrique zamieścił w swoich social mediach bardzo sugestywną wiadomość. Kilka godzin temu na instagramowej relacji Hiszpana pojawił się post o treści „Un pour tous et tous pour un!”, czyli „Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego!”. Przekaz ten nawiązuje oczywiście do sytuacji jego zaufanego kolegi Pola, który ze względów na sytuację prywatną oraz narastającą presję zamierza wycofać się z projektu.
PSG znajduje się zatem w kropce. Jeśli Pol odejdzie z zespołu Enrique, reszta jego członków z Lucho na czele zapewne również zrezygnuje. Sezon w Ligue 1 startuje dokładnie za tydzień, a „Paryżanie” nie mogą być pewni czy będą wtedy mieć jeszcze trenera i największą gwiazdę drużyny. Delikatnie mówiąc – nie wróży to dobrze dla mistrza Francji…