Jastrzębski Węgiel wygrywa siódmy mecz z rzędu

To co przed spotkaniem łączyło oba zespoły to fakt, że zwycięsko wyszły ze starć z obecnym mistrzem Polski. Aczkolwiek to Jastrzębski Węgiel niepokonany w lidze i z Superpucharem Polski wchodził do hali jako faworyt.

REKLAMA

Problemy z przyjęciem

Już od pierwszych akcji czuć było, że mierzą się ze sobą zespoły wysokiej klasy. Chociaż to Jastrzębie znacznie lepiej potrafiły odskakiwać na więcej niż jedno oczko. Dobrze grały w obronie umożliwiając sobie tym możliwość wyprowadzania kontr. Do tego potrafiły uruchamiać swój blok przynoszący punktowe zdobycze. PSG Stal Nysa potrafiła klecić fajne akcje, ale z mijającym czasem słabło jej przyjęcie. Pomimo tego, że posiadała wyższą procentowo skuteczność ataku, to z powodu własnych błędów przyczyniła się do utraty partii.

W drugiego seta Stalowcy weszli pobudzeni i bardziej skoncentrowani. Poskutkowało to szybki osiągnięciem kilkupunktowej przewagi. Jednak równie błyskawicznie powrócił mankamentem odbioru uderzeń przeciwnika. Natomiast Jastrzębski Węgiel coraz bardziej się rozkręcał i z goniącego zajął rolę ganianego. Dogonić nie pozwolił się do końca i znacząco przybliżył się do wygrania spotkania bez straty partii.

Goście nadal prezentowali dobrą dyspozycję i skrupulatnie korzystali z pomyłek rywali zza drugiej strony siatki. Stal materiałowo była krucha i nie było widać, aby zaraz było ją stać na wielki zryw. W rzeczywistości podopieczni Marcelo Mendeza bez większych kłopotów i w dominujący sposób zamknęła spotkanie. Dzięki temu szóstą kolejkę PlusLigi zakończy na fotelu lidera.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,565FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ