Kuba Kwiatkowski (rzecznik prasowy PZPN) wyznał na konferencji prasowej, że Fernando Santos będzie chciał wysłać jeszcze jedno dodatkowe powołanie na pozycję środkowego obrońcy. Dodał, że będzie to zawodnik z PKO BP Ekstraklasy, a dokładniej z Poznania. Padło (chociaż to nie loteria, a efekt dobrej gry) na Bartosza Salamona, który wraz z Lechem po przerwie na reprezentacje będzie walczył o awans do półfinału Ligi Konferencji.
Salamon przeżywa w Polsce piłkarski renesans
Bartosz Salamon wyjechał za granicę w 2006 roku, opuszczając jednocześnie akademię Lecha Poznań. Powrócił do Kolejorza na początku 2021 r., z bagażem doświadczeń zapożyczonym z włoskiej piłki. Za pasem czekają go 32. urodziny, ale nie przeszkadza mu to, żeby być jednym z najlepszych stoperów w naszej lidze czy walczyć o powołania do reprezentacji Polski. Na korzyść piłkarza Lecha gra to, że on już nic za bardzo nie musi, a mimo to jest dalej głodny sukcesów i po prostu konsekwentnie robi swoje.
W swoim drugim sezonie po powrocie do Poznania Salamon zdobył wraz z Lechem mistrzostwo Polski. Bardzo długo zmagał się również z kontuzją (uraz mięśni przywodzicieli). Dzisiaj po urazie nie ma śladu, a Bartek z uśmiechem na ustach może się pochwalić, że wykonał kawał dobrej roboty. Nie przepadł po ciężkiej kontuzji, a wręcz przeciwnie. Ostatnie mecze (z Widzewem w lidze czy rewanż z Djurgardens w europejskich pucharach) pokazały, że Salamon nie zamierza obniżać poprzeczki.
Salamon, Bochniewicz, a może Wieteska?
Piłkarsko to poziom ponad Ekstraklasę. Ma doświadczenie zebrane na poziomie Serie A i B. Potrafi bazować na swoich warunkach, walorach i wykorzystywać je na murawie. Mimo zadań defensywnych piłka szuka go w polu karnym przy stałych fragmentach gry, a Salamon ani nie ma problemu z wyprowadzaniem futbolówki, ani nie boi się pokusić o strzał z dystansu, gdy jest ustawiony wyżej (a uderzyć umie).
Nikt nie mówi, że w tym wieku będziemy mówić o zawodniku, który nagle zacznie grać pierwsze skrzypce u Fernando Santosa, ale może za to okazać się przydatnym żołnierzem. Zwłaszcza że prócz umiejętności stricte piłkarskich, Salamon w Lechu jest jednym z liderów i zdarza mu się również zakładać opaskę kapitańską. Jednocześnie na horyzoncie jest np. Paweł Bochniewicz czy Mateusz Wieteska. Panowie są zdecydowanie młodsi i grają regularnie w lepszych od naszej ligach, tj. kolejno — holenderskiej i francuskiej.