Co się z nimi stało? XI Legii Warszawa, która wygrała rewanż ze Spartakiem Moskwa

25 sierpnia 2011 roku rozegrano mecz, do którego kibice Legii mają ogromny sentyment. Do dziś do końca nie wiadomo jak Wojskowi zdołali pokonać w Moskwie drużynę prowadzoną przez obecnego selekcjonera reprezentacji Rosji – Walerija Karpina. W pierwszym meczu zespół Macieja Skorży zremisował 2:2, po to by w rewanżu wygrać 3:2. Dzięki temu to Legia zagrała w fazie grupowej Ligi Europy. Sprawdźmy co u bohaterów tamtego spotkania, nazywanego również cudem w Moskwie.

REKLAMA

Dušan Kuciak

Ten mecz był debiutem słowackiego bramkarza w barwach Legii . W swoim pierwszym sezonie, pozostał niepokonany przez 759. minut. Ten wyczyn jest drugim wynikiem w historii Wojskowych. W Legii występował do 2015 roku, następnie trafił do Hull City, w którym nie potrafił się odnaleźć. Dla angielskiej drużyny zagrał tylko w jednym oficjalnym meczu. Po roku wrócił do Polski, zostając zawodnikiem Lechii Gdańsk. Nadal jest związany kontraktem z pierwszoligowym klubem, chociaż w obecnym sezonie ani razu nie znalazł się w kadrze meczowej. Prawdopodobnie wypełni umowę i latem odejdzie z Gdańska.

Artur Jędrzejczyk

„Jest Jędza są wyniczki” rzekł Artur Jędrzejczyk na jednym ze zgrupowań reprezentacji Polski. Ziarnko prawdy w tym jest, bo Jędza ma coś w sobie, że dostarcza swoją grą wielu pozytywnych wrażeń. Jest typowym piłkarzem, którego kochają kibice tylko klubu, w którym gra. Swoją dość specyficzną grą słów i agresją na boisku wzbudza nienawiść kibiców przeciwnych zespołów. Do Legii trafił już w 2006 roku, ale w 2014 roku postanowił wyjechać za granicę. Został piłkarzem FK Krasnodar. 4 lata później wrócił do Legii, w której gra do dziś. Jest bez wątpienia żywą legendą klubu i człowiekiem od specjalnych zadań defensywnych. Takie też miał w reprezentacji Polski zwłaszcza za kadencji Adama Nawałki, kiedy to grał na pozycji lewego stopera. Jedni go kochają, inni wprost przeciwnie, bez cienia wątpliwości jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci Legii Warszawa w XXI wieku.

Iñaki Astiz

Hiszpańska legenda Legii. Astiz tak zakochał się w warszawskim zespole, że pracuje w nim do dziś. Trafił do Polski w 2007 roku z Osasuny, w której nie mógł się przebić. Dla Wojskowych grał do 2015 roku, po to by wyjechać na dwa lata do APOEL-u Nikozja. W 2017 roku powrócił na Łazienkową. 4 lata później zakończył piłkarską karierę, lecz jak już wspominałem z klubu nie odszedł. Astiz od 2021 roku jest asystentem kolejnych trenerów. Łącznie dla warszawskiego zespołu zagrał w 260 spotkaniach. Nie odkryję Ameryki, jeśli powiem, że nigdzie nie grał tak dobrze jak w Polsce. Dodatkowo to właśnie Astiz jest prekursorem ściągania Hiszpanów na polskie boiska. W ostatnich latach zawodników z tego kraju do Ekstraklasy przybywa coraz więcej.

Michał Żewłakow

Żewłakow po wojażach europejskich powrócił do Legii Warszawa chcąc wygrać swoje pierwsze mistrzostwo Polski. Udało mu się tego dokonać w sezonie 2012/13, po którym zakończył piłkarską karierę. Po jej zakończeniu pracował w strukturach klubu. Najpierw został prezesem skautingu w Legii, a później jej dyrektorem sportowym. Następnie próbował swoich sił również w byciu dyrektorem sportowym w Zagłębiu Lubin i Motorze Lublin. Od 2020 roku możemy go stale oglądać jako eksperta i komentatora stacji telewizyjnej Canal+ Sport.

Jakub Wawrzyniak

Zawodnikiem Legii został w 2007 roku. Bez wątpienia to właśnie w tym klubie święcił swoje największe sukcesy, jednak nie zawsze było kolorowo. W 2009 roku został wypożyczony do Panathinakosu Ateny. Po jednym z meczów ligi greckiej wykryto w jego organizmie niedozwolone środki dopingowe i z tego powodu został zwolniony z greckiego klubu. Polski zawodnik został zawieszony na rok. Po powrocie na boiska grał w Legii do 2013 roku. Później znów wyjechał za granicę. Został piłkarzem Amkara Perm. W Rosji spędził kolejny sezon, po którym powrócił do Polski, a dokładniej do Lechii Gdańsk. W 2018 roku trafił do GKS-u Katowice, w którym zakończył swoją piłkarską karierę. Następnie został ekspertem w telewizji TVP Sport, udziela się także w Kanale Sportowym. Dodatkowo w grudniu 2023 roku stoczył walkę z Tomaszem Hajto na gali Clout MMA 3, którą wygrał. Do dziś wypominany mu jest mecz towarzyski z Niemcami w 2011 roku i tekst: Grajcie na Wawrzyniaka, bo jest cienki. Słaby piłkarz nie zagrałby jednak w kadrze w 49. spotkaniach i nie wystąpiłby na trzech imprezach mistrzowskich.

Maciej Rybus

To był okres, w którym „Rybka” grał jeszcze w roli lewego skrzydłowego. W tym meczu strzelił drugiego gola, przywracającego nadzieje na powrót do rywalizacji. Legię opuścił w styczniu 2012 roku na rzecz Tereka Grozny. Później grał w Lyonie oraz Lokomitivie Moskwa. Jego życie w Rosji niestety w ostatnim czasie niekoniecznie jest przez wszystkich rozumiane.

20 czerwca 2022 PZPN poinformował, że piłkarz nie będzie brany pod uwagę przy powołaniach na mecze Ligi Narodów UEFA 2022/23, mecze towarzyskie w drugiej połowie 2022 roku i Mistrzostwa Świata 2022. Jako powód podano „jego aktualną sytuacją klubową”, czyli dołączenie do Spartaka Moskwa w czasie trwania inwazji Rosji na Ukrainę. Obecnie jest piłkarzem Rubina Kazań. Wybrał życie w Rosji, w której spędził większość swojej kariery. Po wydarzeniach politycznych związanych z tym krajem nie będzie przez polskich kibiców zbyt miło wspominany.

Oddajmy jednak – przez lata wydawał się solidnym piłkarzem, uzbierał nawet 17 spotkań w Lidze Mistrzów. Publiczny ostracyzm związany z kontynuowaniem kariery w Rosji ostatnio ucichł, musimy także pamiętać, że zawodnik związał się z Rosjanką Laną Baimatovą, jego dzieci wychowały się w tym kraju. Nie oceniamy i absolutnie nie zdziwimy się, jeśli złość kibiców pewnego dnia po prostu przeminie. Inna kwestia, że Rybus raczej przyszłości z powrotem do Polski nie wiąże…

Ariel Borysiuk

Jest na pewno jednym z największych zmarnowanych talentów polskiej piłki. W Legii grał do 2012 roku. Później szukał swojego szczęścia w takich klubach jak 1. FC Kaiserslautern i Wołga Niżny Nowogród. Po trzech latach wrócił do Polski, zostając piłkarzem Lechii Gdańsk. Następnie znów Legia, Queens Park Rangers, Wisła Płock czy Sherrif Thiraspol. Było tego mnóstwo i zawsze coś się nie zgadzało. Dla reprezentacji Polski zagrał w 12. spotkaniach. Obecnie jest zawodnikiem Hutnika Warszawa, choć ma „dopiero” 32 lata. Ewidentnie coś poszło nie tak z karierą Borysiuka. Było w niej wszystko, a zarazem nic. Jedno jest pewne – radził sobie najlepiej w Polsce. W piłce zagranicznej zdecydowanie się pogubił i nie mógł się odnaleźć. Świadczą o tym epizody w Indiach czy w Albanii.

REKLAMA

Ivica Vrdoljak

Do Legii trafił w 2010 roku z Dinama Zagrzeb. Warszawski zespół musiał zapłacić wtedy za swojego nowego zawodnika 1.5 miliona euro. Było warto? Oczywiście, że tak. Ivica przez 6 lat był ostoją środka pola Wojskowych. Zagrał łącznie w 191 spotkaniach, w których strzelił 27 bramek i zanotował 17 asyst. W 2016 roku został przesunięty do rezerw Legii. Z tego powodu Chorwat trafił do Wisły Płock, w której pół roku później zakończył karierę z powodu nawarstwiających się kontuzji. Były kapitan Wojskowych obecnie udziela się w mediach, zwłaszcza dość chętnie poruszając tematy związane z Legią Warszawa.

Janusz Gol

To właśnie Janusz Gol trafieniem głową po dośrodkowaniu Jakuba Wawrzyniaka w doliczonym czasie gry uciszył Moskwę. Do Legii trafił w lutym 2011 roku i grał w niej przez dwa lata. Następnie na pięć lat wyjechał do Rosji. Dla Amkara Perm zagrał w 139 spotkaniach. Jednak w 2018 roku musiał opuścić klub z powodu ogłoszenia upadłości. Gol został wolnym zawodnikiem i wrócił tym samym do Polski, zostając piłkarzem Cracovii. W Krakowie nie zasiedział się zbyt długo, bo po dwóch latach postanowił spróbować swoich sił w Dinamie Bukareszt. Tam jednak nie wyszło i w 2021 roku Gol podpisał kontrakt z Górnikiem Łęczną. Od 2022 roku jest zawodnikiem Arki Gdynia.

Michał Kucharczyk

Strzelec pierwszego gola w tym meczu. Po latach gry w Legii w 2019 roku przeniósł się do rosyjskiego Uralu. Po roku powrócił na polskie boiska, jednak już nie do Legii, a Pogoni Szczecin. W ekipie Portowców miał wiele udanych spotkań, jednak systematycznie jego pozycja w zespole malała. Zaskoczeniem jednak okazał się pomysł przenosin do Pakhtakoru Taskhent – aktualnie najlepszego zespołu w… Uzbekistanie. Trafił tam w lipcu 2023 roku. Zagrał w czterech spotkaniach. Od 7 lutego obecnego roku jest zawodnikiem drużyny rezerw Legii Warszawa.

źródło: Akademia Legii w serwisie X

Danijel Ljuboja

Trafił do Legii w czerwcu 2011 roku. Co by nie mówić CV miał okazałe. Sochaux, Strasbourg, PSG, Stuttgart czy Wolfsburg. To kluby, które mogły robić wrażenie. Serb występował w barwach Wojskowych przez dwa lata. Uzbierał 56 spotkań, w których strzelił 23 bramki. Kibice mają do niego niesamowity sentyment z jednego powodu – brzydkich goli to Ljuboja nie strzelał. Przychodził u schyłku kariery, a i tak odcisnął swoje piętno w barwach Legii. W 2013 roku został piłkarzem RC Lens, w którym po roku gry zakończył karierę. Dziś Ljuboja jest człowiekiem działającym przy piłce w charakterze agenta. Co jakiś czas wrzuca do mediów społecznościowych zdjęcia z ogłoszonych transferów – głównie we Francji, gdzie zapuścił korzenie.

źródło: CANAL+ SPORT w serwisie X
REZERWOWI:

Moshe Ohayon

Do Wojskowych trafił w 2011 roku, podpisując z klubem roczny kontrakt. Nie potrafił się jednak przebić, czego potwierdzeniem jest zaledwie osiem występów dla warszawskiego zespołu. Następnie grał w takich klubach jak FC Luzern, Anorthosis Famagusta i Hapoel Tel Awiw. W 2016 roku wrócił do izraelskiego FC Aszdod, czyli zespołu którego jest wychowankiem. Dwa lata później zakończył piłkarską karierę. W 2020 roku powrócił do amatorskiego grania w piłkę nożną, podpisując kontrakt z czwartoligowym Beitarem Aszdod. Do czerwca 2023 roku pracował w FC Aszdod w roli asystenta.

Michał Żyro

Kolejna zmarnowana kariera polskiego piłkarza. W Legii grał do 2015 roku. 1 stycznia 2016 został zawodnikiem Wolverhampton. Niestety w kwietniu tego samego roku w wyniku brutalnego faulu przeciwnika doznał zerwania więzadła pobocznego strzałkowego w kolanie. Kontuzja wykluczyła Polaka z gry na niemal 16 miesięcy. Ta sytuacja można śmiało powiedzieć, że zakończyła poważniejszą karierę o jakiej z pewnością marzył Michał Żyro.

W kolejnych latach został wypożyczony do Charltonu, a w 2019 roku już na stałe wrócił do Polski. Korona Kielce, Stal Mielec, Piast Gliwice, Jagiellonia Białystok, a obecnie Wisła Kraków. W każdym z tych klubów trapiły go urazy, które przekładały się rzecz jasna na małą ilość minut oraz słabszą dyspozycję. Swego czasu był to arcyważny i ciekawy piłkarz, o czym też mogą świadczyć 4 występy w reprezentacji Polski. Ma niespełna 31 lat, dlatego można liczyć na to, że w barwach Białej Gwiazdy jeszcze nieraz coś pokaże.

źródło: WiślackaBrać w serwisie X

Jakub Rzeźniczak

375 spotkań w Ekstraklasie, łącznie 14 trofeów z Legią Warszawa oraz Karabachem. Przez lata zapewniał solidną formę, chociaż nie udało mu się przeskoczyć pewnego poziomu – w kadrze narodowej skończyło się na ledwie 9 występach. W lipcu 2017 roku odszedł do ligi azerskiej, do Polski wrócił dwa lata później, ale już do Wisły Płock. Latem 2023 roku został zawodnikiem Kotwicy Kołobrzeg. 12 stycznia 2024 w mediach pojawiły się informacje, że klub zerwał kontrakt z piłkarzem. Powodem miały być udzielane przez zawodnika wywiady na temat swojej córki. Kwestia pozasportowe sprawiły, że Rzeźniczak często gościł na nagłówkach serwisów plotkarskich, ale oddajmy, że w swojej karierze pięciokrotnie zdobywał mistrzostwo Polski, dwukrotnie świętował także tytuł w Azerbejdżanie.

Spartak Moskwa – Legia Warszawa 2:3 (K. Kombarow 10′, D. Kombarow 27′ – Kucharczyk 28′, Rybus 43′, Gol 90+1′)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,606FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ