Szymon Żurkowski, niegdyś jeden z największych talentów polskiej piłki, być może już wkrótce ponownie zagra na boiskach Ekstraklasy. Od jego wyjazdu z Górnika Zabrze minęło już sześć lat, a jego włoska przygoda – choć początkowo obiecująca – ostatecznie nie spełniła pokładanych w niej nadziei.

Pomocnik, który zyskał rozgłos dzięki dynamicznej grze i ofensywnemu usposobieniu, trafił do Fiorentiny w 2019 roku. Tam jednak nie udało mu się na stałe przebić do pierwszego składu. Późniejsze wypożyczenia do Empoli i Spezii miały być szansą na odbudowę formy i regularną grę. Choć Żurkowski miał momenty, w których był kluczową postacią swojej drużyny – jak choćby kilka spotkań w Serie B i Serie A, gdzie zdobywał bramki i zaliczał asysty – to jednak kontuzje i nieregularna forma skutecznie ograniczyły jego rozwój.

Szymon Żurkowski musi szukać sobie nowego klubu?

W ostatnim sezonie 27-latek wystąpił zaledwie pięć razy w rozgrywkach ligowych, głównie z powodu problemów zdrowotnych. Jak informują włoskie media, Empoli – do którego był wypożyczony – nie zdecydowało się na jego wykup. Zawodnik wraca więc do Spezia Calcio, jednak klub nie planuje wiązać z nim przyszłości. Dziennikarz Niccolo Pasta z portalu „Cittadellaspezia” donosi, że Żurkowski może opuścić Włochy i wrócić do ojczyzny.

Ewentualny powrót do Polski wydaje się rozsądny zarówno z punktu widzenia sportowego, jak i osobistego. Żurkowski mógłby w Ekstraklasie odbudować formę, odbić się od trudniejszych lat i spróbować wrócić do reprezentacji Polski, w której zagrał siedem razy. Transfermarkt wycenia go obecnie na 2,5 miliona euro – to kwota, która może być wyzwaniem dla większości klubów w Polsce, ale nie jest nierealna przy odpowiednich negocjacjach lub formie wypożyczenia. Sam zawodnik z pewnością byłby wzmocnieniem środka pola dla każdego z klubów polskiej ligi.

Na ten moment nie wiadomo, które kluby miałyby być zainteresowane jego usługami, choć powrót do Górnika Zabrze miałby symboliczny i sentymentalny wymiar. Niewykluczone jednak, że po zawodnika zgłoszą się też bardziej zasobne zespoły walczące o najwyższe cele.