Cztery punkty w ostatnich czterech kolejkach EWINNER 2 Ligi nie może napawać fanów niebieskich optymizmem. Szczególnie, że dwie porażki, które zaliczyli Niebiescy, były przegranymi z zespołami koczującymi w dolnej części tabeli. Zarówno 13. Znicz jak i 10. Wisła Puławy nie byli przeciwnikami, którzy w teorii powinni postawić bardzo trudne warunki. A jednak niebiescy z tych spotkań wracali na przysłowiowej tarczy. I o ile remis z silną Stalą można było wpisać w koszta, o tyle dwa takie potknięcia mogą być bardzo dotkliwe w kontekście ew. walki o bezpośredni awans do Fortuna 1 Ligi.
Zacięta maszyna
Mimo ogromnego zaufania i wsparcia kibice Niebieskich również zaczynają odczuwać powoli niepokój. Ruch ewidentnie nie nadąża kondycyjnie. Zawodnicy ekipy z Chorzowa grają ospale i niedokładnie, co nie może napawać optymizmem. Oczywiście przewaga nad strefą baraży dalej jest całkiem okazała (3 punkty mimo dwóch porażek z rzędu), ale trzeba pamiętać, że granica błędu staje się coraz cieńsza. Szczególnie, że najbliższe spotkanie Ruchu to mecz z… trzecią Olimpią Elbląg. Klasyczny pojedynek o „6” oczek, który będzie bardzo istotny w końcowym rozrachunku sezonu.
– Nie dziwię się kibicom, że o to pytają, bo po ostatnim meczu można było odnieść wrażenie, że coś jest nie tak. Podczas analizy nam również rzuciło się w oczy to, że w środku pola czy w grze defensywnej brakowało nam dynamicznego doskoku – mówił Jarosław Skrobacz przed najbliższym pojedynkiem z Olimpią. Trener jest świadom problemów drużyny, które zdaje się chcieć skutecznie wyeliminować. Zawodzi zarówno atak jak i obrona. Ciężko ostatnimi czasy wskazać co prezentuje się gorzej, a to zły omen…
Szansa na odkupienie
Zbliżające się spotkania z Olimpią i drugą drużyną Śląska dadzą nam odpowiedzi na pytanie, czy kryzys w ekipie jest jedynie chwilowym dołkiem. Ruch może zwyciężyć w obu spotkaniach a o jakichkolwiek problemach nie będzie już za dwa tygodnie mowy. Faktem jest jednak to, że od 5-6 meczów widać zdecydowany zjazd formy zawodników trenera Skrobacza. Kryzys jest ewidentny i tylko trener Skrobacz wie, co tak naprawdę zawodzi w drużynie. Jeżeli znajdzie na to sposób, to w najbliższym pojedynku ujrzymy zupełnie inną ekipę z Chorzowa. Wszystkie karty trzyma aktualnie Ruch, który musi obudzić się z tej jesiennej drzemki.