Sokół & Hagric Mogilno podejmował u siebie ŁKS z niewielkimi nadziejami na sprawienie niespodzianki. Beniaminek Tauron Ligi do tej pory nie wygrał jeszcze meczu i na pewno co spotkanie jest zmobilizowany, aby to zmienić. Jednak w starciu z jedną z lepszych drużyn w Polsce jego szansę były minimalne.
Nie tak brutalna rzeczywistość
I początek meczu w zasadzie błyskawicznie musiał odrzeć z hurraoptymizmu. ŁKS od razu wcisnął gaz do dechy i niczym wyścigówka zostawił w tyle osobówkę, która nie zdążyła jeszcze odpalić. Jednak drużynie z Mogilna należy oddać fakt, że w pierwszym secie pomimo beznadziejnej sytuacji, potrafiła pozostawić po sobie pozytywny ślad. Udało jej się bowiem zanotować serię zdobycia siedmiu punktów pod rząd. Nie zmieniło to co prawda rezultatu partii, ale jest godne odnotowania.
Drugi set był kolejnym i to bardzo dużym pozytywem do dodania w kierunku Sokołów, ponieważ gospodynie prowadziły wyrównaną grę z wyżej notowanymi przeciwniczkami. Aż do samej końcówki. W niej co prawda łódzkie doświadczenie wzięło górę, ale zawodniczki ŁKS same przed sobą musiały przyznać, że potrzebowały się nieźle natrudzić. A to mogło być dla nich pewnym zaskoczeniem.
Przypieczętowane, ale nie łatwo
Dla Wiewiórek i trzecia partia nie była spokojnym spacerem po lesie. Co prawda szybciej udało im się zbudować bezpieczną przewagę, którą długo utrzymywały. Jednak w najważniejszej końcówce straciły ją i zostały zmuszone do gry na przewagi. I w tej batalii nie dały rady. Sokół wyszarpał seta dla siebie, wracając ponownie do gry, ożywiając też przy tym marzenia o sprawieniu niespodzianki.
ŁKS znalazł się w dość nieciekawej sytuacji. Podopiecznym Alessandro Chiappiniego nie udało się zamknąć rywalizacji po trzech setach, a do tego istniało ryzyko, że jeszcze będą męczyć się dłużej i przyjdzie im grać w tie-breaka. Gospodynie nie zamierzały im czegokolwiek ułatwić. Finalnie nie zdołały po raz kolejny zdobyć seta, ale zostawiły po sobie dobre wrażenie. Siatkarki z Łodzi natomiast osiągnęły swój cel, ale zapewne wolałyby go przypieczętować szybciej. Aczkolwiek w czwartym secie kontrolowały wynik.
Sokół & Hagric Mogilno – ŁKS Commercecon Łódź 1:3 (15:25, 21:25, 27:25, 18:25)