.jpg){kind=link}
To może być jeden z najbardziej nieoczywistych transferów zimowego okienka. Rafał Gikiewicz jest o krok od powrotu na boiska PKO BP Ekstraklasy! 36-letni golkiper przechodzi obecnie testy medyczne, po których powinien zostać nowym zawodnikiem Widzewa Łódź.
Gikiewicz od początku lutego jest wolnym graczem
Jesień spędził w tureckim Ankaragücü, gdzie dość nieoczekiwanie miał problemy z regularną grą. Wcześniej, przez blisko dekadę występował na niemieckich boiskach. Jako bramkarz Augsburga wyrobił sobie opinię jednego z najlepszych fachowców w Bundeslidze. Kapitalne występy nie pozwoliły co prawda na wymarzone powołanie do reprezentacji Polski, jednak Gikiewicz wielokrotnie nagradzany był miejscem w jedenastkach kolejki kickera. Oczywiście, końcówka pobytu w Augsburgu to zniżka formy i problemy zdrowotne, jednak czas spędzony w tym klubie wypada zapisać na duży plus. Z perspektywy czasu, wybór przenosin do ligi tureckiej był mocno nierozsądny, a Gikiewicza stać było na zdecydowanie więcej. Prawdopodobnie zbyt długo przebierał w ofertach, lub po prostu nie dostał żadnych lepszych.
Dlaczego akurat Widzew? Łódzka drużyna w niedawnym pojedynku z Jagiellonią Białystok musiała korzystać z usług 20-letniego Jana Krzywańskiego. Po sprzedaży Henricha Ravasa poszukiwano nowego golkipera. Gdy udało się sfinalizować transfer Ivana Krajcirika, Słowak doznał kontuzji i obecnie jest niedostępny do gry. Gikiewicz w ostatnim czasie deklarował chęć powrotu do Polski, a pensja miała odgrywać drugorzędną rolę. Widzew może więc zyskać doświadczonego golkipera i niezwykle charyzmatyczną postać. 36-latek od dawna budzi ogromne emocje wśród polskich kibiców. Wygląda na to, że wiosną dostanie szansę przypomnienia swojej osoby rodzimej publiczności.