Kariera Joela Valencii to materiał na opowieść z wieloma zwrotami akcji. Ekwadorczyk w 2019 roku opuścił Piast Gliwice na rzecz Brentfordu, który zapłacił za niego 2 miliony euro. W tamtym czasie uchodził jednak za najlepszego zawodnika Ekstraklasy. Aż się nie chce wierzyć, że ten sam zawodnik od tamtej pory strzelił JEDNEGO gola i właśnie szykuje się do angażu w… Zagłębiu Sosnowiec. Według informacji Krzysztofa Marciniaka z Canal+ Sport, Valencia podpisze z pierwszoligowcem dwuletni kontrakt.
Sytuacja jest zaskakująca – bowiem mówimy o piłkarzu, którego nazwisko wciąż wydaje się znaczące w polskiej piłce. Jednocześnie jednak, Valencia od czasu mistrzostwa z Piastem Gliwice, notował systematyczny piłkarski upadek. Nawet wypożyczenie do Legii Warszawa nie przywróciło jego kariery na właściwe tory. Miniony sezon spędził w drugiej lidze holenderskiej, gdzie rozegrał ledwie 861 minut gry. Słabizna. Nic dziwnego, że Brentord zrezygnował z jego usług. Dziś to cień dawnej gwiazdy Piasta Gliwice.
Zagłębie Sosnowiec tym transferem chce zapewne dać impuls do walki o awans
11. miejsce na koniec ubiegłego sezonu Fortuna 1 Ligi to zdecydowanie poniżej oczekiwań. Oczywiście, trudno oczekiwać, by jeden Valencia nagle wprowadził Sosnowiec do Ekstraklasy. Wszystko zależy jednak od tego, czy zdoła odbudować formę w słabszej lidze. Mając 29 lat wciąż może przecież błyszczeć. Trudno jednak w tym momencie zakładać, czy Joel ma w sobie coś więcej niż znane nazwisko. Z jednej strony mamy więc prawdziwy hit transferowy na tym poziomie rozgrywek. Z drugiej – ogromną niewiadomą.