Jak podaje portal Weszło Andrzej Niewulis opuścił już zgrupowanie Rakowa Częstochowa w Turcji i zasili szeregi innej ekstraklasowej drużyny. Pierwotnie miała być to Jagiellonia Białystok, ale teraz na horyzoncie pojawiła się… Miedź Legnica.
Niewulis to jeden z żołnierzy Papszuna
Zawodnik, który w tym roku kończy 34 lata w Rakowie przebywa od 2017 roku, gdy ten występował jeszcze w 1. lidze. Przez niespełna 6 lat w Częstochowie uzbierał on 123 występy, w których zdobył 18 bramek. W trwającym sezonie wystąpił zaledwie w jednym spotkaniu przeciwko Zagłębiu Lubin, które było rozegrane na zakończenie rundy jesiennej. Wcześniej Niewulis leczył długotrwałą kontuzję, przez co zabrakło go także w meczach kończących kampanię 2021/22. Rywalizacja na pozycji środkowego obrońcy w klubie z Częstochowy stoi na bardzo wysokim poziomie. Marek Papszun ma bowiem w obwodzie Tomasa Petraska, Stratosa Svarnasa, Zorana Arsenicia, Milana Rundicia, a dodatkowo klub niedawno zasilił inny obrońca – Adrian Gryszkiewicz. Jasne jest, że Niewulis nie byłby pierwszy wyborem, więc dostał wolną rękę w poszukiwaniu nowej drużyny.
Miała być Jagiellonia, będzie Miedź?
W obliczu wakatów na pozycji obrońcy w białostockim klubie, długo wydawało się, że Niewulis przeniesie się na Podlasie. Byłby to dla niego powrót blisko swoich rodzinnych stron, bowiem pochodzi on z Suwałk. Jednak jak podaje Weszło w ostatniej chwili w walce o stopera włączył się beniaminek z Legnicy. To tam ostatecznie ma przenieść się 33-latek. Wydaje się, że to mocno zaskakujący wybór, ponieważ Miedź na wiosnę będzie walczyć o ligowy byt. Zapewne podobny scenariusz rozegra się w klubie z Białegostoku. Nie ma co ukrywać, że większe szansę na utrzymanie ma jednak klub z Podlasia. Z doniesień medialnych wynika, że będzie to transfer definitywny, lecz częstochowski klub puści Niewulisa bez żadnej kwoty odstępnego, pomimo ważnego kontraktu do czerwca 2024 r.
Bez sentymentów, ale z gestem
Po odejściu Igora Sapały latem 2022 roku, Andrzej Niewulis będzie kolejnym zawodnikiem, który opuszcza klub, a z Rakowem przebył długą drogę od Mistrzostwa 1. Ligi, po zwycięstwo w rozgrywkach Pucharu i Superpucharu Polski oraz Wicemistrzostwa Polski. W kadrze Medalików pozostanie już tylko trójka zawodników pamiętająca grę w 1. lidze. Chodzi o Sebastiana Musiolika, Patryka Kuna i Tomasa Petraska (Czech grał z Rakowem nawet jeszcze w 2. lidze). To tylko pokazuje znany już od lat model funkcjonowania klubu z Częstochowy. Gdy tylko któryś zawodnik odstaje piłkarsko od reszty zespołu, to bardzo szybko dziękuję mu się za grę, nie zważając jak długi staż odbył w Rakowie. Jeśli medialne ustalenia się sprawdzą i częstochowski klub odda za darmo swojego dawnego lidera, to będzie to kolejny ładny gest dla zawodnika (Igor Sapała rozwiązał kontrakt za porozumieniem stron), w podziękowaniu za wiele lat spędzonych w drużynie Marka Papszuna.